Za Tuska wraca bieda emerytów. Kuźmiuk: „Dodatkowej waloryzacji nie będzie”

1 tydzień temu

Kolejna niezrealizowana obietnica Donalda Tuska i jego koalicjantów. Nie będzie dodatkowej waloryzacji rent i emerytur. Ani w tym, ani w przyszłym roku!

Żyjący w biedzie seniorzy i groszowe waloryzacje emerytur były symbolem poprzedniego rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Te czasy właśnie wracają.

Donald Tusk obiecywał w kampanii wyborczej, iż wprowadzi dodatkową waloryzację rent i emerytur w sytuacji, kiedy inflacja przekracza 5 procent w skali roku. I mimo, iż inflacja wciąż rośnie (bo koalicja 13 grudnia uwolniła ceny energii i wprowadza podwyżki, gdzie się da), rząd właśnie wycofał się ze swojej obietnicy. Podczas wtorkowego posiedzenia gabinet Tuska – który trwa tylko dlatego, iż popiera go PSL – nie przyjął projektu ustawy wprowadzającej dwukrotną waloryzację – w marcu ale i we wrześniu. Rząd Platformy, PSL, Hołowni i Lewicy uznał, iż „powróci do procedowania projektu, o ile pojawi się ryzyko przekroczenia 5 proc. inflacji”.

Uciekli od obietnicy

Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w analizie opublikowanej w portalu Salon24.pl zauważa, iż choć – według komunikatu Kancelarii Premiera -projekt ustawy nie wywołał na Radzie Ministrów kontrowersji, to jednak go nie przyjęto, ponieważ „minister finansów nie przewiduje takiej sytuacji w przyszłym roku”.

Minister finansów mówi o przyszłym roku, bo to przecież rząd Donalda Tuska założył w budżecie na 2024 rok, iż średnioroczna inflacja w tym roku, wyniesie aż 6,6% i choćby o ile w rzeczywistości będzie niższa, to na pewno w przekroczy w tym roku 5%. Więc gdyby ustawa została przyjęta, to dodatkowa waloryzacja powinna nastąpić już w tym roku i żeby od niej uciec i nie zrealizować obietnicy wyborczej, ustawę choć omawiano na Radzie Ministrów, to jej nie przyjęto – pisze Kuźmiuk.

Ponadto, ten sam minister przyjął w budżecie państwa na 2025 rok, średnioroczny wskaźnik inflacji na poziomie 5%, co przy założeniu, iż w II półroczu przyszłego roku, inflacja będzie maleć, aby znaleźć się w celu inflacyjnym w I półroczu 2026 roku, to oznacza iż właśnie w I półroczu 2025 roku, inflacja będzie wyższa niż 5%. Co więcej, podobnie prognozuje NBP, otóż wg jego prognozy lipcowej, inflacja konsumencka osiągnie najwyższy poziom na przełomie I i II kwartału przyszłego roku i w wariancie optymistycznym wyniesie ok 6%, a pesymistycznym, może sięgnąć choćby 8%. Minister finansów tą decyzją o zablokowaniu projektu ustawy o dodatkowej waloryzacji emerytur, sam zaprzecza założeniom do ustawy budżetowej zarówno na rok 2024, ale i 2025 roku, którą rząd przyjął, zaledwie przed dwoma tygodniami – dodaje specjalizujący się w tematyce gospodarczej polityk.

Wracają groszowe waloryzacje

Kuźmiuk przypomina też, iż właśnie wracają znane z poprzednich rządów „fachowców” z PO i PSL groszowe waloryzacje rent i emerytur. W 2025 roku najniższa emerytura z obecnych 1780 zł, wzrośnie o niecałe 100 zł do 1879 zł. W kolejnych latach te wzrosty będą jeszcze niższe.

Środki przewidziane w projekcie budżetu na 2025 rok na waloryzację emerytur to tylko 24 mld zł, a na 13. i 14. emeryturę 31 mld zł (łącznie 55 mld zł), podczas w 2023 roku, ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości, środki te wyniosły aż 79 mld zł , przy czym na waloryzację emerytur przeznaczono aż 44 mld zł, a na 13 i 14. emeryturę ok. 35 mld zł. A więc na waloryzację emerytur w 2025 roku, przeznaczono o ponad 20 mld zł mniej niż przeznaczył rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2023 roku, a na 13. i 14. emeryturę z kolei aż 4 mld zł mniej niż w 2023 roku. To właśnie dlatego rząd Tuska, wypłaca 14. emeryturę w wysokości emerytury minimalnej, a waloryzacja emerytur, która podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości wynosiła w 2023 roku minimum 250 zł, w 2025 roku będzie niższa niż 100 zł – komentuje Kuźmiuk.

Idź do oryginalnego materiału