Szymon Hołownia, uśmiechnięte uosobienie zdrowego rozsądku, dotarł właśnie do granic swoich możliwości politycznych. Za wcześnie, by mówić, iż jego kariera polityczna dobiegła końca. Musiałby jednak nastąpić wielki zwrot, by za dwa lata się nie zakończyła — pisze Tomas Brolik na łamach czeskiego tygodnika "Respekt".