Zarówno rząd, jak i największe partie opozycyjne planują istotne zmiany w przepisach dotyczących przyznawania obywatelstwa. Choć różnią się w wielu sprawach, w tej są zgodni: procedura ma być bardziej restrykcyjna. w tej chwili cudzoziemiec może starać się o polski paszport już po trzech latach legalnego pobytu w Polsce. niedługo ten okres może zostać wydłużony choćby do dziesięciu lat – informuje „Rzeczpospolita”.

Fot. Pixabay
Polska wśród najbardziej liberalnych państw Europy
Obowiązujące dziś przepisy należą do najbardziej otwartych w całej Unii Europejskiej. Do uzyskania obywatelstwa przez uznanie wystarczą trzy lata nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały, stabilne źródło dochodu i tytuł prawny do mieszkania. To wyjątkowo krótki okres, który czyni Polskę atrakcyjnym krajem dla migrantów szukających naturalizacji.
Projekt PiS i odpowiedź rządu koalicyjnego
Jak podaje „Rzeczpospolita”, Prawo i Sprawiedliwość zamierza złożyć projekt nowelizacji, który drastycznie wydłuży wymagany czas pobytu do dziesięciu lat. Podobny kierunek obiera obecny rząd koalicyjny, który zapowiada własny projekt ustawy.
Wiceminister spraw wewnętrznych prof. Maciej Duszczyk potwierdził, iż resort rozpocznie prace nad reformą po wyborach prezydenckich. „Chcemy konsultować je z nowym prezydentem, którego prerogatywą jest nadawanie obywatelstwa” – tłumaczył na łamach „Rzeczpospolitej”.
Droższe wnioski i mniej dostępnych ścieżek
Do Sejmu trafił już projekt ustawy o repatriacji, który zawiera również istotne zmiany dotyczące obywatelstwa. Zgodnie z nim, opłata za wniosek o uznanie obywatelstwa wzrośnie aż do 1669 złotych. Dla porównania, dziś wniosek o nadanie obywatelstwa przez prezydenta jest bezpłatny. Wzrośnie także opłata za potwierdzenie posiadania obywatelstwa – z 58 zł do 277 zł.
Dwie ścieżki, które czeka transformacja
Obecnie cudzoziemcy mają do wyboru dwie drogi uzyskania obywatelstwa:
- Uznanie przez wojewodę – wymaga spełnienia formalnych kryteriów, w tym trzyletniego pobytu,
- Nadanie przez prezydenta RP – ta ścieżka jest uznaniowa i nie podlega żadnym ograniczeniom prawnym.
Nowe przepisy mają skupić się głównie na pierwszej ścieżce. Planowane jest wydłużenie okresu pobytu, a także zwiększenie wymagań dochodowych i językowych. Pojawić się mogą również dodatkowe kryteria integracyjne.
Strategia „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo”
Zmiany w obywatelstwie to część szerszej strategii migracyjnej na lata 2025–2030. Dokument przyjęty przez rząd jesienią 2024 roku zakłada nowe podejście do polityki imigracyjnej. „Mamy świadomość, iż Polska stała się krajem imigranckim i nowe prawo będzie brało to pod uwagę” – zapowiedział prof. Duszczyk.
Strategia przewiduje m.in. wzmocnienie nadzoru nad granicami, rozbudowę systemu integracyjnego i zaostrzenie kryteriów uzyskiwania obywatelstwa. Całościowa reforma ma zostać ogłoszona jesienią 2025 roku.
Konsekwencje dla cudzoziemców
Dla wielu osób, które związały swoją przyszłość z Polską, nowe przepisy oznaczają długie oczekiwanie na pełnię praw obywatelskich. Dziesięć lat pobytu to znacząca zmiana, która może zniechęcić część migrantów do starań o paszport.
Rodziny mieszane, osoby wychowujące dzieci w Polsce, pracujące legalnie i płacące podatki, mogą uznać nowe wymogi za nieproporcjonalnie surowe. Szczególnie iż w wielu krajach UE obywatelstwo można uzyskać po 5–7 latach.
Między integracją a barierą
Eksperci ds. migracji zauważają, iż Polska podąża drogą wielu państw zachodnich, które zaostrzają przepisy obywatelskie. Powodem jest rosnąca liczba migrantów i napięcia społeczne. Jednak zbyt drastyczne zmiany mogą pogorszyć integrację cudzoziemców, prowadząc do ich marginalizacji.
Obserwatorzy ostrzegają, iż wydłużenie czasu oczekiwania może paradoksalnie zwiększyć liczbę osób przebywających w Polsce bez pełnych praw i tożsamości. To nie tylko problem społeczny, ale też wyzwanie dla administracji i systemu edukacji czy opieki zdrowotnej.
Jak długo trzeba czekać na obywatelstwo w innych krajach UE?
Polska na tle innych państw Unii Europejskiej wypada dziś jako jedno z najbardziej otwartych państw pod względem dostępu do obywatelstwa – ale planowane zmiany znacząco to zmienią. Obecnie:
- Francja wymaga 5 lat legalnego pobytu (lub 2 lat po ukończeniu studiów na francuskiej uczelni),
- Niemcy planują skrócić ten okres z 8 do 5 lat (lub choćby do 3 w przypadku osób dobrze zintegrowanych),
- Włochy i Hiszpania wymagają 10 lat, z wyjątkiem obywateli państw latynoskich, którzy mogą otrzymać obywatelstwo po 2 latach,
- Szwecja – 5 lat,
- Holandia – również 5 lat, ale z bardzo rygorystycznym egzaminem z integracji obywatelskiej.
Jeśli Polska wprowadzi 10-letni okres, znajdzie się w gronie państw o najbardziej restrykcyjnych przepisach naturalizacyjnych w całej UE, porównywalnym jedynie z Hiszpanią i Włochami. To może wpłynąć zarówno na postrzeganie kraju przez migrantów, jak i na skuteczność integracji.