Wzrost udziału OZE w miksie a ceny energii. Będzie taniej?

16 godzin temu

Będzie taniej czy drożej? Pytania o koszty energii jest jednym z kluczowych w obliczu transformacji energetycznej. Konsekwencje podjętych decyzji bedą odczuwalne jeszcze przez dekady.

Fundacja Centrum Strategii Rozwojowych opublikowała raport „Zielony rachunek sumienia: prawdziwe koszty transformacji energetycznej – przyszłość cen energii i naszych rachunków”. Jak podkreślają autorzy: „to nie cena samej energii, ale systemowe koszty jej przesyłu, bilansowania i subsydiowania będą klu­czowym czynnikiem rosnących obciążeń dla odbiorców”.

Racjonalna i odpowiedzialna transformacja energetyczna

Ocena kosztów energii musi odbywać się w ujęciu całego systemu.

– W roku 2024 [w Polsce – prym. red.] całko­wity koszt energii czynnej (zakupu na rynku hurtowym) wyniósł ok. 72 mld zł. Do tego należy doliczyć ok. 37 mld zł kosztów dystrybucji, 4,5 mld zł kosztów bilansowania systemu oraz 8 mld zł różnego rodzaju opłat wspierających funkcjonowanie systemów wsparcia: mocowej (6,1 mld zł), kogeneracyjnej (0,8 mld zł), certyfikatów pochodzenia (1 mld zł) i opłaty przejściowej (0,1 mld zł) – wyliczają autorzy raportu.

Jak więc widać – udział wydatków na operowanie energią to ponad połowa kosztów samego jej zakupu. Ponadto, gdy weźmie się pod uwagę wydatki na inwestycje związane z infrastrukturą przesyłową, jakie są zaplanowane na najbliższą dekadę, można się spodziewać jedynie wzrostu obiążeń związanych z jej amortyzacją i utrzymaniem.

Czytaj też: EBA opublikowała Europejską Mapę Biometanu 2025. Który kraj ma najwięcej instalacji?

Warto jednak zauważyć, iż sieci przesyłowe w Polsce są ogromnie przestarzałe. W 2024 r. NIK przeprowadził kontrolę, z której wyniknęło, iż większość sieci przesyłowych ma ponad 40 lat. Taka sytuacja rodzi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego i uniemożliwia skuteczne operowania energią przesyłaną w nowoczesnym, rozproszonym modelu energetyki.

Analiza podkreśla szczególny mechanizm redystrybucji kosztów w polskim systemie. W przeciwieństwie do innych krajów, nad Wisłą to odbiorcy indywidualni płacą mniej i to choćby o 30% poniżej średniej UE. Ciężar przeniesiono na odbiorców instytucjonalnych – tych największych i najmniejszych. W efekcie koszty ponoszą głównie mali odbiorcy instytucjonalni, czyli firmy usługowe, handlowe czy gastronomiczne.

– Wynika to z konstrukcji taryf dystrybucyjnych: opłata stała powiązana z mocą przyłączeniową jest relatywnie wysoka dla małych odbiorców o niskim wolumenie zużycia. Efekt? Średni jednostkowy koszt dystrybucji jest siedmiokrotnie wyższy dla małej firmy niż dla dużego zakładu przemysłowego – czytamy w raporcie.

Podobnie duzi odbiorcy energii ponoszą koszty energii elektrycznej wyższe niż średnia dla państw Unii.

Jak działać skutecznie i mądrze?

W raporcie wskazuje się na konieczność odpowiedniego zmapowania i rozłożenia kosztów. W przeciwnym wypadku zaufanie do transformacji energetycznej może ulec osłabieniu.

Ponadto z analizy CSR wynika, iż nie istnieje korelacja pomiędzy cenami energii a udziałem OZE w miksie. Podobnie nie znaleziono związku pomiędzy energetyką jądrową i kosztami energii.

Czytaj też: KE uruchamia Platformę energii i surowców

– Transformacja energetyczna nie jest jednorazowym wysiłkiem modernizacyjnym, ale procesem ciągłym – cyklem odtwarzania i wymiany infrastruktury, który będzie towarzyszył gospodarce przez kolejne dekady. Dotyczy to zarówno źródeł wytwórczych, jak i infrastruktury sieciowej. Wbrew powszechnemu przekona­niu zakończenie jednego z etapów transformacji nie oznacza trwałych oszczędności – urządzenia ulegają zużyciu, technologie się starzeją, a w obszarze bezpieczeństwa systemowego pojawiają się coraz to nowe wyzwania – wskazują autorzy raportu.

Przypominają jednak, iż obecny system energetyczny w Polsce jest silnie przestarzały. Jednostki wytwórcze i sieci mają już prawie pół wieku. Należy je zastąpić lub zmodernizować, więc transformacja jest konieczna. najważniejsze jest jednak, aby ukierunkować ją w oparciu o długofalowe analizy i realną wycenę kosztów. Tylko wtedy modernizacja energetyki będzie efektywna kosztowo w długim terminie.

Zdjęcie: Archiwum Magazynum Biomasa

Źródło: Raport Fundacji Centrum Strategii Rozwojowych

Idź do oryginalnego materiału