Wyprosili remont drzwi, a tu same kłopoty. Skarżą się na MZN [INTERWENCJA]

1 tydzień temu

Były zniszczone, nie zamykały się, co wykorzystywali bezdomni, traktując klatkę schodową jak noclegownię i toaletę. W końcu mieszkańcom udało się wyprosić wykonanie remontu drzwi. Wspólnota zapłaciła 8,5 tys. zł. euforia trwała krótko, a o naprawienie usterek lokatorzy nie mogą się doprosić w Miejskim Zarządzie Nieruchomości.

Z prośbą o interwencje i opisanie sytuacji zwróciła się jedna z mieszkanek zabytkowej kamienicy przy ul. Łukowej 6, pozostającej w administracji Miejskiego Zarządu Nieruchomości.

Dwa tygodnie temu została zabrana brama do remontu, ponieważ wspólnie z sąsiadami wychodziliśmy ścieżki, żeby zrobili cokolwiek z tą bramą, ponieważ się nie zamykała i w bramie codziennie spali bezdomni i się załatwiali. Po dwóch tygodniach brama została wstawiona, wszyscy byliśmy zadowoleni do dnia następnego, ponieważ bramy nie można otworzyć, żeby wejść do środka budynku. Dobrze iż są klucze, bo nie dostalibyśmy się do środka – opisała w liście do redakcji Swidnica24.pl.

– Zgłosiliśmy usterkę do Miejskiego Zarządu, miał być elektryk, dzisiaj tj. poniedziałek i usunąć usterkę. Czekałam cały dzień, nikt się nie pojawił. Jak ktoś do nas przyjdzie, to musimy schodzić, żeby otworzyć drzwi. Za bramę zapłaciliśmy 8500 zł – dodaje, wskazując, iż wspólnotę mieszkaniową tworzą 3 mieszkania własnościowe, a reszta to lokalne komunalne. – Jeszcze da się zauważyć, iż zrobiono to na „sztukę”. Próg wystaje, blacha, a nad górą wystaje cegła. Ponoć budynek jest zabytkowy, Łukowa, centrum i nikt się nami nie przejmuje – kończy mieszkanka.

Kamienica Łukowa 6 znajduje się w gminnej ewidencji zabytków. Według opisu budynek powstał w XV wieku, był przebudowywany w XVIII i XIX wieku.

Pytania dotyczące jakości odnowienia drzwi wejściowych oraz brak reakcji na konieczność usunięcia usterki, która utrudnia mieszkańcom korzystanie z budynku, skierowaliśmy do Miejskiego Zarządu Nieruchomości.

/red./

Idź do oryginalnego materiału