Wykradli dane białoruskiej bezpieki. 1,8 tys. szpiegów w Trójmieście
Zdjęcie: Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka
- Z powodu bliskości obwodu królewieckiego w Trójmieście i okolicach jest około 1,8 tys. białoruskich szpiegów. Czy są mocni albo straszni? Moim zdaniem boją się bardziej niż my, bo wiedzą, iż służą złej sprawie - mówi Interii Katia (imię zmienione), która uciekła z Białorusi, gdy za dziennikarską działalność opozycyjną groziło jej choćby 15 lat więzienia. Opozycjonistka zachowuje optymizm, nadzieje pokłada "w biologii" - mimo iż dziś na Białorusi jest jak "na cmentarzu".