Wygrani i przegrani

2tk.pl 1 tydzień temu

Za nami wybory samorządowe. choćby przed niedzielnym finałem – II turą – bez problemu można wskazać wygranych i przegranych.

Dr Robert Frey.
Fot. archiwum

W naszym mieście największym wygranym jest kandydat z trzecim wynikiem w prezydenckim wyścigu – Maciej Bursztein. Ma 4 radnych i decydujący wpływ na to kto będzie rządził, a kto będzie w opozycji w radzie miasta. Oczywiście wpływ na to decydujący będą mieli też głosujący w drugiej turze. Kogo wybiorą na Prezydenta Miasta Kielce? Bo należy się spodziewać koalicji z opcją, której kandydat wygra w decydującym starciu. Aczkolwiek inny wariant też jest możliwy, jednakże mało prawdopodobny.

Tak jak przewidywałem będzie to starcie PiS i AntyPiS. Kandydatka na prezydentkę Agata Wojda ma znowu sprytny plan, żeby przyjechały na dzień głosowania osoby, które tutaj nie mieszkają, ale z różnych powodów mogą głosować w Kielcach. Jest to oczywiście zgodne z prawem. Ale czy etyczne? Wydaje się, iż o losach miasta powinni decydować mieszkańcy, którzy będą ponosić skutki swojej decyzji, a nie osoby luźno związane z Kielcami, które swoje centrum życiowe widzą gdzie indziej.

Niewątpliwie zwycięzcą jest już teraz Marcin Stępniewski. Sondaże nie dawały mu szans na wejście do drugiej tury, a teraz ma bardzo duże szanse by wygrać. Jeszcze kilka tygodni wcześniej wydawało się to być nierealne, mimo iż konieczne jest odejście od dotychczasowej polityki w mieście, czego kontrkandydatka Agata Wojda w żaden sposób nie gwarantuje.

Przegranym jest Kamil Suchański. Małym pocieszeniem dla niego jest prawdopodobnie fakt, iż żona Katarzyna Suchańska została radną sejmikową. Jeszcze kilka tygodni temu był pewnym kandydatem do drugiej tury, jednak wyborcy zadecydowali inaczej. Wydaje się zaszkodziła mu kooperacja z Konfederacją. Bezpartyjni Samorządowcy to była oferta dla ludzi, którzy mają dość polityki partyjnej, wojny polsko-polskiej. Tak naprawdę to była prawdziwa „trzecia droga” a nie ruch partyjny Polska 2050 i PSL. Szkoda, iż zostało to zmarnowane przez połączenie z partią, która nie ma dobrej prasy, a kojarzy się większości wyborców z „gaśnicą” a nie z poważnym programem. Nota bene, gdy byłem ostatnio w Sejmie, to najchętniej fotografowanym rekwizytem do selfi przez studentki i studentów była… gaśnica.

Wygranym wyborów jest dość nieoczekiwanie Prawo i Sprawiedliwość – obroniony Sejmik, zapewniona stabilna jak się wydaje większość oraz m.in. powiat kielecki. Ponadto zwiększenie stanu posiadania w powiecie jędrzejowskim, co jest wielkim sukcesem starosty Pawła Faryny.

Wydawało się niektórym, iż skoro PiS nie rządzi na szczeblu rządowym i nie ma mediów, to przejęcie samorządów przez nową władzę będzie formalnością. Tak się jednak nie stało. PiS pokazało, iż podobnie jak w 2015 można wygrać bez mediów, o ile dotrze się bezpośrednio do ludzi ze swoim przekazem. A w wyborach zwłaszcza samorządowych najbardziej liczy się kontakt bezpośredni, przysłowiowe uściśnięte ręce. Partie w tej chwili rządzące w dalszym ciągu tego nie rozumieją.

W niedzielę ostatnie starcie. Jednak już od poniedziałku wszyscy zaczną się zastanawiać czy w czerwcu PiS ogłosi 10 z rzędu zwycięstwo. Tym razem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A wygra ten kto przekona wyborców, iż są to ważne, chyba choćby niestety ważniejsze niż do Sejmu i Senatu wybory. To one zadecydują o przyszłości Polski na kilkadziesiąt najbliższych lat.

Autor: Robert Frey
adiunkt w Zakładzie Prawa Cywilnego, Prawa Postępowania Cywilnego i Prawa Pracy w Instytucie Nauk Prawnych na Wydziale Prawa i Nauk Społecznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Autor ponad 50 publikacji naukowych z zakresu postępowania cywilnego, prawa cywilnego i rodzinnego. Radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Frey & Frejowska spółka jawna w Kielcach.

Zobacz koniecznie:

Spojrzenia

Idź do oryginalnego materiału