W parlamencie ruszyły prace nad nowelizacją ustawy łowieckiej. Zbudowaliśmy wielką ponadpartyjną koalicję i wygraliśmy pierwsze starcie.
Wczoraj ruszyły prace nad nowelizacją ustawy łowieckiej. Wojujący weganie na projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) wylewają wiadra pomyj. Politycy Polski 2050, Zieloni, Lewica wspomagani przez aktywistów koalicji antyłowieckiej „Niech Żyją” używają wyjątkowo perfidnej manipulacji próbując zdyskredytować zmiany, które przywracają możliwość sprawnego funkcjonowania naszej organizacji.
Sejmowe kuluary
Wielu myśliwym – którzy nie mają zielonego pojęcia, jak wygląda proces stanowienia prawa – przez ponad rok krytykowało polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, iż nie składają projektu przywracającego samorządność w Polskim Związku Łowieckim. Wczoraj mogli zobaczyć, jak wiele pracy należy wykonać, aby nie przegrać kluczowego głosowania.
Nie miałem żadnej wątpliwości, iż po wyrzuceniu do kosza projektu wprowadzającego okresowe badania lekarskie i psychologiczne – którym podsekretarz Mikołaj Dorożała chciał upokorzyć myśliwych – Polska 2050 zmobilizuje wszystkich wegan do ataku na Polski Związek Łowiecki. Przez ostatnie tygodnie w każdym możliwym miejscu kolportowali kłamstwa, aby zdyskredytować projekt, jaki złożyła pani poseł Urszula Pasławska.
Kulminacyjną falę hejtu mogliśmy obserwować wczoraj. Miała przestraszyć polityków i zatrzymać procedowanie. Weganie to starcie przegrali, ponieważ zdecydowana większość parlamentarzystów rozumiała, jaki jest prawdziwy cel zaproponowanych zmian.
Kłamstwa i manipulacje
W tej wojnie nasi przeciwnicy użyją wszystkich chwytów, aby osiągnąć swój cel. Z pełną premedytacją fałszują rzeczywistość i manipulują dziennikarzami, którym łowiectwo kojarzy się wyłącznie z zabijaniem.
Pod koniec 2017 roku zdołali wygrać swoją największą bitwę. Doprowadzili do wyrzucenia ze stanowiska ministra środowiska śp. prof. Jana Szyszko, a za pośrednictwem Marty Kaczyńskiej przekonali prezesa Prawa i Sprawiedliwości – który nigdy nie lubił myśliwych – do wprowadzenia zmian paraliżujących funkcjonowanie Polskiego Związku Łowieckiego.
Straciliśmy prawo wyboru łowczego krajowego, nie możemy zabierać dzieci na polowania oraz szkolić psów na żywej zwierzynie. Celem tych wszystkich „reformatorskich” pomysłów nie była ochrona przyrody tylko doprowadzenie do zakazu polowania!
Paraliżowanie związku
Projekt zaprezentowany przez panią poseł Urszulę Pasławską przywraca myśliwym prawo WYBORU oraz KONTROLI władz w Polskim Związku Łowieckim, co z jednej strony pozwoli nam sprawnie funkcjonować, a drugiej samodzielnie rozwiązywać wewnętrzne spory.
Tymczasem podsekretarz Dorożała, posłanki partii Zielonych oraz Lewicy chcą paraliżować i uniemożliwiać wykonywanie zadań zleconych myśliwym przez państwo. Jak zwykle wykorzystują TVN, który bije w tarabany i wprost pyta: „Czy myśliwi będą mieć nieograniczoną władzę? Czy będą strzelać w terenie i w sposób, który sami sobie wyznaczą? Czy Polski Związek Łowiecki straci nadzór ministerstwa środowiska?”
W materiale tej stacji swoje mądrości wygłosiła Małgorzata Tracz (Zieloni), która twierdzi, że: „Myśliwi będą mieli nieograniczoną władzę. To oni będą wybierać, kto będzie głównym łowczym, będą podejmować uchwały, których minister nie będzie mógł uchylić.”
Daria Gosek-Popiołek (Lewica) też manipuluje i snuje opowieści o wyimaginowanych patologiach: „Mi i bardzo wielu posłankom i posłom zależy na tym, żebyśmy skrócili liczbę patologii, jaka w tym momencie jest związana z łowiectwem w Polsce i niestety również z Polskim Związkiem Łowieckim.”
LINK do materiału jaki przygotowała stacja TVN
Natomiast podsekretarz Dorożła prezentuje projekt stanowiska rządu na temat nowelizacji przygotowanej przez PSL. Wymienia zmiany, a potem sugeruje, iż związek wykonuje zadania państwa i gospodaruje zwierzyną, która jest własnością obywateli, więc ministerstwo musi mieć – jego zdaniem – możliwość uchylania uchwał Krajowego Zjazdu Delegatów i Naczelnej Rady Łowieckiej…
Dotychczas, to PZŁ mógł zaskarżyć decyzję resortu do sądu administracyjnego. „Uzbrojenie” w to narzędzie ministerstwa jest zdaniem pana Mikołaja niewystarczające. Bardzo trafnie podczas posiedzenia komisji były prezes NRŁ Rafał Malec dopowiedział i przytoczył konkretne przykłady, jako dowód, iż resort środowiska zarządzany przez podsekretarza Dorożałę przez ponad rok nie podjął ani jednej decyzji w ramach przysługującego mu nadzoru, pomimo kilkudziesięciu wniosków ze strony Naczelnej Rady Łowieckiej, Zarządu Głównego PZŁ, Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego i myśliwych. Żadnej! Czym wywołuje chaos utrzymując w obiegu prawnym wykluczające się uchwały!
Sukces myśliwych
Komisja środowiska odrzuciła wniosek Zielonych, Lewicy i Polski 2050, którzy chcieli odrzucić projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego. Została powołana podkomisja, która w najbliższych tygodniach przepracuje nowelizację.
Bardzo ważne, iż prezes NRŁ Marcin Możdżonek, członkowie rady, którzy zabierali głos oraz łowczy krajowy Eugeniusz Grzeszczak jednoznacznie poparli projekt nowelizacji! Posłowie Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego skrytykowali pomysły Lewicy i Zielonych na temat komercjalizacji łowiectwa i zgodnie potwierdzili swoje poparcie dla przywrócenia prawa wyboru władz w Polskim Związku Łowieckim przez myśliwych.
To ważna deklaracja, która daje szansę na zbudowanie wokół nowelizacji ponadpartyjnego sojuszu i przywrócenia normalności w łowiectwie. Wszystko wskazuje, iż parlament przegłosuje zmianę prawa łowieckiego i ustawa trafi na biurko Prezydenta Andrzeja Dudy.
Relacja wideo z posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa