Wybudowali dobudówkę bez pozwoleń, muszą go rozebrać

goniec.net 1 dzień temu

Właściciele okazałej rezydencji w West Vancouver, której wartość oszacowano niedawno na ponad 6,7 miliona dolarów, zostali zobowiązani do zburzenia budynku, który wzniesiono bez zezwolenia na tyłach ich posesji.

„Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek widział podobny przypadek” – powiedział burmistrz dystryktu West Vancouver, Mark Sager, w wywiadzie dla Global News w poniedziałek. „Nie da się zbudować domu bez pozwolenia na budowę”.

Właściciele nielegalnej budowali, położonej na stromym zboczu przy potoku Brothers Creek, nie pojawili się na spotkaniu rady miasta 21 lipca ani nie wysłali żadnych przedstawicieli przed jednomyślnym głosowaniem rady.

„Nie wydano żadnych pozwoleń na budowę, absolutnie żadnych” – powiedział radnym 21 lipca dyrektor ds. planowania Jim Bailey. „To teren położony nad rzeką. Jest to również część obszaru objętego szczególnym dozorem ze względu na pożary lasu.

Według raportu rady, pracownicy dzielnicy dowiedzieli się o nielegalnym budynku 15 maja 2024 r., po skardze dotyczącej „dużej nowej budowy na terenie posesji”.

Następnego dnia inspektor budowlany odwiedził nieruchomość przy Chartwell Crescent 1145 i wystawił nakaz wstrzymania prac.

„Jak to możliwe?” – zapytała radna okręgowa Nora Gambioli 21 lipca. „Jak to możliwe w dzisiejszych czasach? Cały dom jest budowany i nikt nie wie, iż nie wydano żadnych pozwoleń?”

„Nikt tego nie wiedział. W końcu ktoś się skarżył, dlatego wszczynamy dochodzenie” – odpowiedział Bailey.

W dokumentach nieruchomości głównymi właścicielami są Naib Gerami i Ayesheh Mansouri, a dodatkowymi właścicielami są Omid Gerami i Kamran Gerami.

Zgodnie z raportem rady, właściciele zostali powiadomieni listownie 25 lipca 2024 r., iż muszą złożyć wniosek o pozwolenie na rozbiórkę i zburzyć budynek.

Zgodnie z dokumentami sądowymi Naib Gerami jest biznesmenem i szefem Kirkstone Heating Ltd., Ayesheh Mansouri jest recepcjonistką, Omid Gerami jest kardiologiem, a Kamran Gerami jest menedżerem.

Firma budowlana twierdzi, iż została wynajęta do zbudowania gazebo, i odstąpiła od projektu, kiedy zleceniodawcy uczynili go o wiele większym. Sprawa w tej chwili jest w sądzie, bo zleceniodawcy twierdzą, iż firma obiecała uzyskać wszystkie wymagane zezwolenia.

za Global News

Idź do oryginalnego materiału