Wybrzeże 24: Drang nach Osten

2 lat temu
Ostatnim niemieckim politykiem, który chciał meblować polskie sprawy był Adolf Hitler. Mówił otwarcie co Polska powinna zrobić, żeby Niemcy byli zadowoleni. Jak to ma zamiar robić po wrześniu 1939 roku, opowiadał w Dworze Artusa w Gdańsku, który wcielił do III Rzeszy, a Polaków, którzy mogli mu przeszkadzać starannie wymordował w operacji państwowej nie szczędząc sił i środków. Manfred Weber, wykształcony starannie polityk CSU i EPL, nie mógł o tym nie wiedzieć. Wbrew temu co ogłosił bezmyślnie Donald Tusk, żaden niemiecki rząd nie będzie błogosławieństwem dla Europy, tym bardziej dla Polski. W tej sprawie znacząco odmienne zdanie miał już Winston Churchill.
Kandydat na następcę von der Leyen w Komisji Europejskiej w sposób brutalny postanowił ingerować w mechanizm demokratyczny suwerennego państwa za nic mając doświadczenia zbrodni, które napaść niemiecka wyrządzała Polakom. Sięga przy tym publicznie po zarzuty najcięższego kalibru, po delikty konstytucyjne. Łże więc, iż Polska jest krajem niepraworządnym, pozbawionym niezawisłych sędziów i niezależnych sądów, a także wolnych mediów.
Kalumnie te wymagają postawienia Webera przed polskim trybunałem skoro zamiarem Webera jest uczestnictwo w bezpośredniej kampanii wyborczej. Troska o los Donalda Tuska, malowanego demokraty który z demokracji osobistym przykładem zrobił farsę, nie daje uprawni
Idź do oryginalnego materiału