Wyborcy w korytach [OPINIA]

2 godzin temu
Walkę z powodzią, w sensie politycznym, Donald Tusk rozpoczął fatalnie - od wypowiedzi, iż prognozy nie są alarmujące i nie ma powodu do paniki. Dziś już wiemy, iż było zupełnie inaczej - fala powodziowa dopiero wzbierała i ostatnim, co powinien robić premier, to uspokajać ludzi i demotywować ich do szukania ratunku - pisze dla Wirtualnej Polski prof. Marek Migalski.
Idź do oryginalnego materiału