Wybór przyszłości, nie zemsty

opowiecie.info 20 godzin temu

W Polsce narosło dziś tyle emocji, iż trudno rozmawiać spokojnie. Wystarczy jedno nazwisko – Tusk, Kaczyński, Trzaskowski – i od razu lecą etykietki, krzyki, oskarżenia. Jedni drugim zarzucają zdradę, drudzy pierwszym złodziejstwo. Tymczasem największym zagrożeniem nie jest ani PiS, ani PO, tylko to, iż coraz więcej ludzi przestaje wierzyć, iż w ogóle warto iść na wybory. A wtedy naprawdę przegrywamy wszyscy.

Niezadowoleni? Słusznie. Ale to nie powód, żeby oddać Polskę w ręce chaosu. jeżeli jesteś rozczarowany polityką – rozumiem. Obiecywano rozliczenia – ich nie ma. Mówiono o odnowie państwa – a tu ciągle kompromisy. Ale polityka to nie magiczna różdżka. Tego, co przez lata było niszczone – sądy, media, służba zdrowia, edukacja – nie odbuduje się w kilka miesięcy.

Wiem, iż wielu z Was głosowało na PiS z nadzieją: iż wreszcie ktoś stanie po stronie zwykłego człowieka, iż skończy się buta elit, iż Polska będzie silna i niezależna. I te nadzieje nie były głupie. Problem w tym, iż po drodze coś się zepsuło. Zamiast silnego państwa dostaliśmy chaos. Zamiast uczciwości – kumoterstwo. Zamiast prawdy – propagandę. I to trzeba teraz naprawić.

Trzaskowski to nie rewolucjonista. To normalność. Nie musisz go lubić.. Nie musisz z nim we wszystkim się zgadzać. Ale warto dostrzec, iż nie przychodzi z rewolucją, tylko z konkretną propozycją: naprawy instytucji, uspokojenia nastrojów, inwestycji w rozwój. Chce Polski, która nie krzyczy, tylko działa. Która potrafi się dogadać ze światem, ale nie traci własnej tożsamości.

Czy to kandydat idealny? Nie. Ale to człowiek, który rozumie, iż władza to nie pokaz siły, tylko odpowiedzialność. Że Polska to nie wojna plemion, tylko wspólnota, której trzeba przywrócić spokój i rozsądek.

Dla wielu młodych ludzi Konfederacja to wentyl: bunt przeciwko „starym” partiom, przeciwko hipokryzji, biurokracji, nadmiarowi podatków. Znam ten gniew. Ale polityka to nie internetowy komentarz. Dziś Polska nie potrzebuje więcej krzyku, tylko mądrej pracy. Konfederacja nie ma żadnego pomysłu na naprawę państwa. Poza obietnicami, iż „zlikwidują wszystko” – nie proponują nic realnego. A chaos to coś, na co nas teraz po prostu nie stać.

Możesz nie lubić Tuska. Możesz być wkurzony, iż politycy ciągle coś obiecują, a potem nie dowożą. Ale pytanie nie brzmi: „kto mnie zawiódł?”. Pytanie brzmi: „czy chcę, żeby moje dzieci miały lepiej?”. To, co dziś wybieramy, zadecyduje o tym, czy Polska będzie miała silne sądy, uczciwą edukację, opiekę zdrowotną, mieszkania dla młodych, czyste powietrze.

To nie są bajki. To są konkretne rzeczy, które można zrobić – jeżeli tylko damy szansę ludziom, którzy chcą budować, nie tylko krzyczeć.

Jeśli nie pójdziesz na wybory – ktoś inny zdecyduje za ciebie

Niezdecydowanie to też wybór. Tyle iż bardzo wygodny dla tych, którzy chcą, żeby nic się nie zmieniło. Kto nie głosuje, ten nie protestuje – tylko oddaje głos tym, których może potem sam nie znosić.

Nie musisz wierzyć w polityków. Ale uwierz w to, iż warto próbować. Wybory nie są świętem – są narzędziem. I to od Ciebie zależy, co z nim zrobisz.

Idź do oryginalnego materiału