Donald Trump zamierza ścigać media, które przedstawiają inny punkt widzenia niż jego własny. Na pierwszy ogień pójdzie reportaż z okupowanej Ukrainy, bo prezydent USA nie zamierza pozwolić, aby mówiono o nim w negatywnym tonie. Albo mnie chwalcie, albo zamilczcie Wiecie, co łączy wszystkich dyktatorów i tyranów? Żaden z nich nie pozwoli, aby media głównego nurtu negowały ich działania. Donald Trump nie jest lepszy, ponieważ po obejrzeniu dokumentu przedstawiającego tragedie, jakie mają miejsce na okupowanych przez Rosjan ziemiach ukraińskich, dostał szału. Chodzi o wyemitowany przez CBC reportaż „60 Minutes”, autorstwa Scotta Pelleya, który poleciał do Ukrainy odwiedzić Krzywy Róg, gdzie żołnierze Władimira Putina doprowadzili do śmierci dziewięciu dzieci. Reporter zdołał między innymi przeprowadzić wywiad z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który powiedział, iż żywi „100% nienawiści do Putina” za to, co dyktator wyrządził jego rodakom. Zwrócił się również do Donalda Trumpa, którego zaprasza do odwiedzenia Ukrainy, aby na własne oczy zobaczył dramaty, jakie się tam rozgrywają. Gdy prezydent USA obejrzał to nagranie, momentalnie chwycił za klawiaturę, aby wylać całą swoją frustrację w mediach społecznościowych. Twierdzi, iż twórcy wspomnianego programu próbują go zniesławić i iż jest to absolutny skandal. Co więcej, domaga się on od przewodniczącego Federalnej Komisji Łączności – Brendana Carra –