Cimek: Praktyka świata wielobiegunowego

myslpolska.info 3 godzin temu

Historyczny kontekst międzynarodowy jest podstawą holistycznego podejścia do badań. I to właśnie jemu poświęcony jest wstęp Deklaracji przyjętej na zakończeniu szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy w chińskim Tiajnin.

Podkreśla ona, iż na świecie zachodzą głębokie zmiany historyczne, które dotykają wszystkich sfer politycznych, społeczno-gospodarczych i społecznych. Dążeniu do stworzenia bardziej sprawiedliwego, równego i reprezentatywnego wielobiegunowego porządku świata, otwierającego nowe perspektywy dla rozwoju państw i wzajemnie korzystnej współpracy międzynarodowej towarzyszą konfrontacje geopolityczne, wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa i stabilności. Poważnych wstrząsów doświadcza światowa gospodarka, przede wszystkim międzynarodowe rynki towarowe i finansowe. Krótko mówiąc żyjemy w głębokim kryzysie.

Szczyt SOW

Powstanie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w marcu 2001 roku z przekształcenia „Szanghajskiej Piątki” utworzonej w połowie lat 1990. przez Chiny, Rosję, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan, do której dołączył Uzbekistan, miało na celu rozwiązywanie sporów granicznych. Chiny i Rosja, najwyraźniej antycypując gorsze czasy, zapobiegawczo skupiły się na współpracy wobec zagrożenia terroryzmem, separatyzmem i ekstremizmem, które po wydarzeniach z 11 września 2001 roku w USA i ataku na Afganistan stały się nader aktualne. Formalny status oparty na Sekretariacie i innych organach nadał jej odpowiedniej powagi.

1 września 2025 roku w Międzynarodowym Centrum Kongresowo-Wystawienniczym Meijiang odbyło się 25. posiedzenie Rady Szefów Państw SOW pod przewodnictwem prezydenta Chin Xi Jinpinga. W uroczystości wzięli udział prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko, premier Republiki Indii Narendra Modi, prezydent Islamskiej Republiki Iranu Masud Pezeszkian, prezydent Republiki Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Republiki Kirgiskiej Sadyr Dżaparow, premier Islamskiej Republiki Pakistanu Szahbaz Szarif, prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, prezydent Republiki Tadżykistanu Emomali Rachmon, prezydent Republiki Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew, sekretarz generalny Nurłan Jermekbajew i dyrektor Komitetu Wykonawczego Regionalnej Struktury Antyterrorystycznej, Ularbek Szarszejew. Szczyt jednoznacznie wskazał na rosnącą rolę Szanghajskiej Organizacji Współpracy jako filaru wielobiegunowego świata i uwypuklił konsolidację Globalnego Południa wokół zasad suwerennego rozwoju, nieingerencji i odrzucenia zachodniego modelu globalizacji.

Prawie ćwierć wieku trwała transformacja SOW z ugrupowania regionalnego o ograniczonych ambicjach w jeden z instytucjonalnych filarów bezpieczeństwa eurazjatyckiego i filar świata wielobiegunowego. Rozrosła się z sześciu członków – założycieli do największej regionalnej organizacji na świecie, której kooperacja obejmuje ponad 50 obszarów i której łączna produkcja gospodarcza wynosi prawie 30 bilionów dolarów amerykańskich. w tej chwili zrzesza 10 państw członkowskich, w tym Indie, Pakistan, Iran i Białoruś, oraz dwa państwa ze statusem obserwatora i 14 partnerów dialogu. W tegorocznym szczycie biorą udział przedstawiciele 10 organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, ASEAN i Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych.

W wyniku spotkania zatwierdzono 24 dokumenty, w tym Deklarację z Tianjinu, Strategię rozwoju Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW) do roku 2035, Oświadczenie Rady Szefów Państw SOW w związku z 80. rocznicą zakończenia II wojny światowej i powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także szereg oświadczeń tematycznych. Nieprzypadkowo rosyjski prezydent przyjechał aż na cztery dni do Chin. Data spotkania, które poprzedza chińską paradę wojskową na cześć zwycięstwa nad Japonią i łączy się z rosyjską pamięcią zwycięstwa nad niemieckim nazizmem stanowią mentalną osnowę wydarzenia. Przemoc, wojna, rasizm i wyzysk słabych znamionują przecież współczesną kulturę eksterminacji, której najwyższym przejawem jest ludobójstwo Palestyńczyków wspierane przez główne mocarstwa zachodnie.

Deklaracja z Tianjin podkreśla dążenie do wielobiegunowego porządku świata opartego na prawie międzynarodowym i centralnej roli ONZ. A konkretyzując chodzi o implementację Wielkiego Partnerstwa Eurazjatyckiego, która oznacza połączenie chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Podpisano porozumienia w sprawie Centrum Antynarkotykowego oraz w sprawie Uniwersalnego Centrum Zwalczania Wyzwań i Zagrożeń dla Bezpieczeństwa Państw Członkowskich. Zatwierdzono plany działania na rzecz realizacji strategii rozwoju współpracy energetycznej SCO do 2030 roku. Przyznano Laotańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej statusu partnera dialogu oraz statusu obserwatora Wspólnocie Niepodległych Państw. Przyjęto strategię rozwoju SOW do 2035 roku, co wskazuje na kolejne etapy konsolidacji jako podstawy architektury równego i niepodzielnego bezpieczeństwa eurazjatyckiego opartego na zasadach „ducha Szanghaju” obejmującego wzajemne zaufanie, korzyści, równość, konsultacje, poszanowanie różnorodności kulturowej i dążenie do wspólnego rozwoju.

Próby harmonizacji antagonizmów

Na szczycie można było zaobserwować wysoką pozycję prezydenta Rosji. Jego obecność miała nie tylko symboliczne znaczenie, ale i znaczenie strategiczne. Moskwa przez cały czas pełni rolę pomostu między kluczowymi graczami w Azji i na Bliskim Wschodzie – rola ta ma tym większe znaczenie w obliczu rozbitego międzynarodowego porządku bezpieczeństwa. Warto przywołać w tym miejscu Koncepcję polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej z 2023. W celu dostosowaniu porządku światowego do realiów świata wielobiegunowego, Federacja Rosyjska nadała priorytetowe znaczenie wyeliminowania rudymentów dominacji USA i innych nieprzyjaznych państw w sprawach światowych.

Zadanie jest realizowane, czego symbolem jest spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem na Alasce, po którym to rosyjski prezydent przemówił pierwszy. Innym elementem koncepcji stało się wzmocnienie potencjału i międzynarodowej roli BRICS, Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO), RIC (Rosja, Indie, Chiny). Wskazano, iż projekcie integracji eurazjatyckiej wszechstronne partnerstwo i strategiczne współdziałanie z Chińską Republiką Ludową oraz uprzywilejowane partnerstwo strategiczne z Republiką Indii są najważniejsze. Efektem tych założeń był szczyt BRICS w Rio de Janeiro, który stał się „kamieniem milowym” w rozwoju grupy. Stany Zjednoczone zareagowały więc ostro uderzając w jej dwa filary: Indie i Brazylię, nakładając 50% stawki celnej na import. W Indonezji rozpoczęły się zamieszki wpisujące w scenariusz „kolorowej rewolucji” stąd nieobecność prezydenta Prabowo Subianto na szczycie SOW. Jak zauważył choćby Georg Simmel: nic nie łączy mocniej niż wspólny wróg.

Rosyjski przywódca doprowadził do końca politykę harmonizację relacji zantagonizowanych sąsiadów, którą rozpoczął namawiając obu do spotkania na marginesie szczytu BRICS w Kazaniu. I oto w Chinach odbyło się pierwsze od siedmiu lat spotkanie liderów dwóch azjatyckich gigantów aktualizujące paradygmat win-win, w myśl którego „Smok i Słoń muszą się zjednoczyć dla pokoju i dobrobytu w Azji i na całym świecie”, gdyż Chiny i Indie jako „dwa najstarsze cywilizowane narody i najbardziej zaludnione kraje świata” muszą być „przyjaciółmi i sąsiadami”, a dobrobyt 2,8 miliarda ludzi zależy od ich partnerstwa. Nie oznacza to jednocześnie, iż Indie przestały postrzegać inicjatywę „Jeden pas, jedna droga” nie jako mechanizm współpracy wielostronnej, ale jako system skoncentrowany na Chinach. Wszystko okaże się w praniu.

Kolejnym przykładem implementacji nowego paradygmatu jest zaangażowanie SOW w ustanowienie Afganistanu jako niezależnego, neutralnego i pokojowego państwa wolnego od terroryzmu, wojny i narkotyków oraz podkreślenie potrzeby utworzenia rządu opartego na zasadach inkluzywności. Kierunek działania odwrotny wobec zrzucania bomb razem z pomocą żywnościową i przyzwolenia na produkcję opium podczas amerykańskiej inwazji.

Kolorytu szczytowi dodała formuła SOW plus, na której byli obecni niedawno wojujący przywódcy Armenii i Azerbejdżanu, których wizyta w Białym Domu najwyraźniej nie do końca usatysfakcjonowała. Był też przedstawiciel NATO w osobie tureckiego prezydenta Recepa Erdogana. interesujące jaki będzie efekt ich spotkań z rosyjskim prezydentem, skoro trzej przywódcy skutecznie wypychają Rosję z Kaukazu zgodnie z interesami geostrategicznymi wrogich mocarstw anglosaskich. Globalna zmiana układu sił sugeruje, iż prędzej czy później nie oprą integracji eurazjatyckiej. Od kilku lat Turcja dąży do rozszerzenia swojej roli w organizacji, co budzi zasadne obawy państw europejskich, które postrzegają je jako odejście od „solidarności euroatlantyckiej ”. Te obawy będą także dotyczyć Słowacji i Serbii, których przywódcy także orientują się na „nową erę”.

Ważnym sprawdzianem nowych aspiracji SOW będzie postawa wobec konfliktów bliskowschodnich. W deklaracji potępiono ataki Izraela i Stanów Zjednoczonych na Iran, pytanie na ile będzie w stanie obronić swojego członka w obliczu zapowiadającej się kolejnej fazy wojny irańsko – izraelskiej.

Chiński parasol konceptualny

Podczas obrad w rozszerzonym formacie SOW plus prezydent Chin Xi Jinping zaproponował Inicjatywę Globalnego Zarządzania (GGI), która jest czwartą po Globalnej Inicjatywie Rozwoju, Globalnej Inicjatywie Bezpieczeństwa i Globalnej Inicjatywie Cywilizacyjnej. Paradygmat „nowej ery” obejmuje pięć zasad: przestrzeganie suwerennej równości, przestrzeganie międzynarodowego porządku prawnego, praktykowanie multilateralizmu, promowanie podejścia skoncentrowanego na ludziach oraz skupianie się na podejmowaniu rzeczywistych działań. Do nich zaliczył otwarcie ogromnego rynku, dzielenie się korzyściami płynącymi z postępu w dziedzinie sztucznej inteligencji, udział w projekcie Międzynarodowej Stacji Badawczej Księżyca oraz realizację 100 małych projektów poprawiających warunki życia w państwach członkowskich. Chiny podwoją również liczbę stypendiów przeznaczonych specjalnie dla studentów z państw Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Warto wspomnieć o już funkcjonującym Uniwersytecie SOW.

Trzeba się zgodzić z Aleksandrem Duginem, iż ważne jest, aby przekształcić porozumienia między trzema historycznymi przywódcami (Putinem, Xi Jinpingiem i Modim) w ideologię, strategię i filozofię wielobiegunowości, chociaż na typ etapie trudno tego niestety oczekiwać. Zgodnie z oficjalnym dokumentem ministerstwa spraw zagranicznych Chin Inicjatywa Globalnego Zarządzania, reforma „nie oznacza obalenia istniejącego porządku międzynarodowego ani stworzenia nowych ram wykraczających poza obecny system międzynarodowy. Celem jest raczej usprawnienie istniejącego systemu międzynarodowego i instytucji międzynarodowych w podejmowaniu działań, efektywnym działaniu, dostosowywaniu się do zmian, szybkim i skutecznym reagowaniu na różnorodne globalne wyzwania oraz służbie interesom wszystkich krajów, zwłaszcza rozwijających się”. Ma to być w istocie inkluzywna globalizacja, której centrum będzie Pekin dlatego główną przeszkodą jest mentalność zimnej wojny, hegemonizm i protekcjonizm, co łatwo skojarzyć z aktywnością schyłkowego imperium amerykańskiego.

Wartość chińskich inwestycji w innych państwach członkowskich przekroczyła 84 miliardy dolarów, a wartość ich rocznych dwustronnych obrotów handlowych z innymi państwami członkowskimi SOW przekroczyła 500 miliardów dolarów amerykańskich. W tym kontekście decyzja o utworzeniu Banku Rozwoju SOW jest kamieniem milowym w rozwoju Eurazji. Chiny zaproponowały tę inicjatywę już w 2010 roku, ale podobno utknęła ona wówczas w martwym punkcie, ponieważ Rosja skłaniała się ku rozbudowie własnego Eurazjatyckiego Banku Rozwoju, a w praktyce tkwiła w iluzjach okcydentalizmu. Nowy bank będzie podstawą finansowania wspólnych projektów. Infrastruktura, energetyka, korytarze transportowe – wszystko to wymaga długoterminowych środków finansowych.

Drugim filarem jest przejście na rozliczenia w walutach krajowych zaznaczone w deklaracji. Podczas obrad Iran zaproponował opracowanie inicjatywy „specjalnych rachunków i rozliczeń” w ramach SOW jako praktycznego mechanizmu wzmacniającego współpracę finansową opartego na trzech głównych filarach: rozszerzenia krajowych rozliczeń finansowych i zmniejszenie zależności od dolara w wymianie gospodarczej; stworzenia wspólnej infrastruktury cyfrowej wykorzystującej cyfrowe waluty banków centralnych w celu zapewnienia bezpiecznych i przejrzystych płatności; utworzenia wielostronnego funduszu walutowego w celu wsparcia państw narażonych na presję sankcji lub kryzysy płynnościowe. Gdy tylko Rosja, Chiny i Indie wyjdą ze strefy dolara, zachodni system finansowy popadnie w nieodwracalny kryzys.

Galaktyka „nowej ery”

Paradygmat „nowej ery” opiera się na suwerenności podmiotów budujących relacje oparte na zasadzie win-win. Układ hegemoniczny USA na zasadzie zupełnie przeciwnej: relacji pan – wasal. Współczesne państwa dzielą się na te coraz wyraźniej grawitujące bliżej czy dalej wobec pierwszego albo związane mniej czy bardziej z drugim modelem. Czas więc najwyższy wyzwolić się z sideł europocentryzmu. Kształtowanie świata wielobiegunowego nie wynika z błędów kolektywnego Zachodu, ale przeciwnie, z reakcji na jego faktyczne postępowanie. To nie kowbojska polityka Donalda Trumpa kreuje rzeczywistość „nowej ery”, ona tylko próbuje przeszkadzać stosoując szeroki wachlarz destrukcyjnych instrumentów. Niestety amerykański prezydent po raz kolejny stracił szansę na harmonijne włączenie się w model świata wielobiegunowego odrzucając zaproszenie Chin na uroczystości zwycięstwa nad Japonią trzeciego września. Z kolei Polska odrzucająca propozycję odwilży ze strony Białorusi musi pamiętać, iż to państwo stało się już pełnoprawnym członkiem SOW. Na szczycie nie było choćby wzmianki o Ukrainie.

Przyjęcie Programu Rozwoju Szanghajskiej Organizacji Współpracy do 2035 roku wyznacza strategiczny kurs organizacji na następną dekadę jako instrumentu koordynacji inicjatyw eurazjatyckich będących fundamentem świata wielobiegunowego. w tej chwili organizacja rozpatruje wnioski od około dziesięciu państw ubiegających się o status obserwatora lub partnera dialogowego – jest to bezpośredni dowód rosnącego zainteresowania Szanghajską Organizacją Współpracy jako alternatywnym ośrodkiem władzy w polityce światowej. Wielobiegunowość nie jest już teorią. Przybrała formę instytucjonalną w Szanghajskiej Organizacji Współpracy, która systematycznie się rozwija i zyskuje autorytet w krajach Globalnego Południa.

prof. Gracjan Cimek

fot. kremlin.ru

Myśl Polska, nr 37-38 (14-21.09.2025)

Idź do oryginalnego materiału