Wpadka Morawieckiego. Ale wstyd!

1 rok temu

Premiera Morawieckiego najwyraźniej prześladuje pech. Bo niemalże wszędzie, gdzie się pojawi, wywołuje skandal.

Teraz dyplomatyczna katastrofa z udziałem szefa rządu PiS miała miejsce w Wilnie. Morawiecki wręczył polskie, państwowe odznaczenia dwóm politykom, podejrzewanych przez Litwinów o „prorosyjską” postawę. Jednym jest Waldemar Tomaszewski, który w 2014 r. przekonywał, iż Rosjanie mieli prawo zając Krym. Drugim jest zaś Stanisław Pieszka, który w 1990 r. wstrzymał się od głosu w sprawie odrodzenia niepodległości Litwy.

– Stała się nieprzyjemna rzecz, która wywołała szok we mnie – polonofilu. Wyobraźmy sobie, iż Ingrida Šimonytė pojechałaby do Polski i nagrodziła agentów, którzy brali udział w zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki – skomentował ten skandal jeden z litewskich publicystów, Rimvydas Valatka.

Doprawdy, uznajmy iż Morawieckiego prześladuje niezwykły pech. W innym wypadku musielibyśmy stwierdzić, iż jest to zwyczajna niekompetencja.

Źródło: naTemat.pl

Idź do oryginalnego materiału