Pomysł ustanowienia 24 grudnia dniem wolnym od pracy nabiera rozpędu. Choć większość polityków popiera inicjatywę, minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz proponuje, by w zamian zlikwidować inne święto.
Fot. Shutterstock
„To od niedawna jest wolny dzień. Nie mam poczucia, iż to jest mocno zakorzenione w polskiej tradycji i kulturze” – argumentuje minister funduszy w rozmowie z „Faktem”. Jednocześnie wyraża zdziwienie, iż wigilia w Polsce wciąż jest dniem pracującym, podczas gdy u wielu sąsiadów już od lat jest wolna.
Pomysł wolnej wigilii, zgłoszony przez posłów Lewicy, zyskał szerokie poparcie polityczne, włącznie z przychylnym stanowiskiem prezydenta Andrzeja Dudy. Jednak nie wszyscy są entuzjastami bezwarunkowego wprowadzania nowego dnia wolnego.
Ryszard Petru z Polski 2050 domaga się dokładnej analizy ekonomicznej. „Zwróciłem się do instytutów badawczych z prośbą o szacunek i analizę skutków dla gospodarki wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego w Wigilię” – poinformował na platformie X. Co ciekawe, już wcześniej proponował podobne rozwiązanie – zamianę dnia wolnego z Trzech Króli na wigilię.
„Są branże, które na tym zyskają i te, które na tym stracą” – podkreślał Petru podczas sejmowej debaty nad projektem Lewicy. Polityk nie jest przeciwny samemu pomysłowi, ale apeluje o dokładną analizę i unikanie pośpiesznych decyzji.
Obecnie trwa dyskusja, które święto mogłoby zostać „wymienione” na wolną wigilię. Jak sugeruje szefowa funduszy, warto zbadać, które dni wolne są dla Polaków najistotniejsze z punktu widzenia tradycji i kultury.