Wojna cywilizacji, marionetka Sorosa. Nawrocki? "Wstrętnie atakowany". Tak było na CPAC

1 tydzień temu
Trwa wojna cywilizacji, a niedzielne wybory prezydenckie w Polsce to kluczowa bitwa - słychać było na CPAC w Rzeszowie. Według zwolenników Karola Nawrockiego "ataki" w niczym mu nie przeszkodzą. I tak zostanie prezydentem.
- Ale tu jest siła, wygramy to - mówi jeden ze zwolenników Karola Nawrockiego. Rozmawiamy przed halą ZEN.COM Expo w podrzeszowskiej Jasionce. "Siła" jest na konferencji konserwatystów CPAC, która po raz pierwszy odbywa się w Polsce. - Gdy na to patrzę, jestem pełen nadziei. Wygramy wybory - powtarza nasz rozmówca.


REKLAMA


Bez wiceprezydenta
Organizatorzy - Telewizja Republika - do ostatniej chwili nie publikowali szczegółowego programu wydarzenia. Początkowo konferencja miała trwać dwa dni, ale została okrojona do jednego. Ze wstępnych zapowiedzi zniknęła też - ekstra płatna - kolacja imienia Jana Pawła II. Zastąpiono ją neutralną w brzmieniu "uroczystą kolacją". Wbrew spekulacjom z początku maja na wydarzeniu nie pojawił się J.D. Vance. Wizyta wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych miała być mocnym akcentem na finiszu kampanii Karola Nawrockiego. Zamiast Vance'a do Rzeszowa przyleciała sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA Kristi Noem. Zanim wystąpiła na scenie w Jasionce, spotkała się z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem. Noem i prezydent Andrzej Duda byli na CPAC gośćmi honorowymi.
Morawiecki: Europa jak sanatorium w "Czarodziejskiej górze"
Konferencję otwiera szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz. Dalej - nie licząc powitań - jako pierwszy spośród polskich polityków przemawia Mateusz Morawiecki. Były premier opowiada, w jak fatalnym stanie jest europejska gospodarka ("jeśli nie w ruinie, to przynajmniej w głębokiej zapaści"). Odwołuje się do "zdrowego rozsądku" i wzywa Europę do "uwolnienia z pęt biurokracji i Zielonego Ładu". Kondycję Wspólnoty Europejskiej przyrównuje do bohaterów "Czarodziejskiej góry" Thomasa Manna. - Ci kuracjusze żyli jak we mgle, wydawało im się, iż świat się nie zmienia, iż wszystko może być po staremu, tymczasem świat wokół nich się całkowicie zmienił, a oni nie potrafili stanąć na wysokości zadania, nie potrafili zaadaptować się do współczesności - dzierga swoją metaforę były premier, a w dalszych rzędach co poniektórzy słuchacze domyślają się ogólnego sensu i wyprzedzająco mówią do siebie: "to jak z Unią Europejską".
"Wojna" Czarnka
Znacznie wyrazistsze wystąpienie ma Przemysław Czarnek, który wychodzi na CPAC-owską scenę niedługo po Morawieckim. - Musimy zdać sobie sprawę z tego, iż jesteśmy na wojnie. Na wojnie cywilizacji, na wojnie o to, czy cywilizacja łacińska, chrześcijańska, cywilizacja Zachodu może w Europie jeszcze przetrwać czy nie - mówi Czarnek. Na szczęście zachodnią cywilizację, jak mówi poseł, jeszcze można uratować, ale jest jeden warunek. - 1 czerwca Polacy na nowo muszą otworzyć oczy, na nowo muszą uwierzyć w siebie, Polacy na nowo muszą powiedzieć - tak jak Amerykanie zrobili to w listopadzie ubiegłego roku - "dość tego, nie damy po sobie chodzić!" Chcemy normalności, chcemy tradycji, chcemy rodziny i chcemy nowoczesności - grzmi Czarnek i od razu wyjaśnia, iż tę nowoczesność można budować tylko na konserwatywnych wartościach. Na koniec wystąpienia byłego ministra edukacji Nawrocki zostaje scharakteryzowany jako "człowiek wartości i zasad", który "ma wielką szansę i misję uratować cywilizację łacińską w Europie". "Karol! Karol! Karol!" - skanduje publiczność.


Zobacz wideo Tusk zabrał głos w sprawie ekstradycji Sebastiana M.


Ataki na Nawrockiego
O wartościach i zasadach Nawrockiego sporo mówi się w długiej kolejce do znajdującej się obok restauracji. Jest tak długa, iż ktoś zaczyna śpiewać "Psalm stojących w kolejce" Krystyny Prońko.


Z podsłuchanych rozmów jasno wynika, iż kandydat PiS na prezydenta jest "obrzydliwie" atakowany przez propagandę i wszystko, o czym informują media to fejki.
- To jest wstrętne, jak się o nim pisze (chodzi o sprawę rzekomego sprowadzania seksworkerek do hotelu).
- Ja już choćby nie oglądam. Wiem swoje. Mój mąż ogląda. Pytam go, po co to sobie robi.
- Komorowskiego przeżyliśmy.


- To i teraz damy radę.
- Jak Trzaskowski w Stroniu wygrywa, to o czym my mówimy?
- Mam rodzinę w Warszawie i oni są na niego wściekli. Miasto im rozwalił.
- Tam głosują na niego tylko ci głupi, którzy się nabierają na propagandę - iż tu trawa posiana, tu zielono, tu to, tu tamto.


Simion straszy Trzaskowskim - marionetką Sorosa. Bannon "deep statem"
Na scenie przemawia akurat George Simion, lider prawicowego AUR i przyjaciel Nawrockiego (obaj siebie tak nazywają), który przegrał niedawno w II turze wyborów prezydenckich w Rumunii. Simion ostrzega przed oszustwami wyborczymi podczas niedzielnego głosowania w Polsce, co doprowadzi do "narzucenia prezydenta - marionetki". Trzaskowski według niego jest pacynką Aleksandra Sorosa - syna wyklętego przez prawicę finansisty George Sorosa. W końcu rumuński polityk wymienia z nazwy główne polskie tytuły medialne - TVN, "Gazetę Wyborczą" i Onet - jako te, które kosztem miliardów euro rozsiewają kłamstwa. Dostaje się też "dyktatorowi" Tuskowi, który używa wymiaru sprawiedliwości jako broni.


W podobnym tonie co Simion, swoje wystąpienie utrzymuje Maureen Bannon, córka bliskiego doradcy Donalda Trumpa, Steve'a Bannona, który w tym roku został skazany między innymi za oszukiwanie darczyńców na rzecz budowy muru wzdłuż granicy z Meksykiem. Bannon w Rzeszowie ostrzega przed siłami, które "osłabią naszego ducha, wolność, nasze społeczeństwa". - W tym momencie Polacy walczą z głębokim państwem. Stany Zjednoczone rozpoczęły walkę z tym głębokim państwem 5 listopada dzięki wyborowi Donalda Trumpa na prezydenta. Wasza walka, Polacy, rozpoczyna się 1 czerwca. Potencjalna trzecia wojna światowa kończy się tutaj, dzięki pokonaniu tzw. głębokiego państwa - mówiła Amerykanka. Tak mijają kolejne wystąpienia i panele dyskusyjne. Niektóre bardziej, inne mniej ciekawe. Po przerwie obiadowej na scenę wbiega Dominik Tarczyński. Żartuje z jedzenia robaków i opowiada o planie wielkiej deportacji migrantów (europoseł PiS ma wizję, w której - po serii wygranych przez PiS wyborów - wraca z Parlamentu Europejskiego na stanowisko ministra i deportuje migrantów, Tarczyński opakowuje to jako swoje "zobowiązanie"). Na gangach migrantów skupia się też Corey Lewandowski, związany z Trumpem republikański działacz. Wreszcie przemawia Karol Nawrocki. Powtarza swój ulubiony ostatnio greps o ściganiu Zorro przez Tuska. Zapewnia, iż jednostronnie "wypowie pakt migracyjny".
"Są jak Urban"
Rozpytujemy wśród uczestników CPAC o doniesienia na temat Nawrockiego - sprawę mieszkania i domniemane sprowadzanie seksworkerek dla gości sopockiego Grand Hotelu. Większość mówi, iż to obrzydliwe kłamstwa. - Niech atakują dalej Nawrockiego, to mu tylko pomoże. Dla mnie ci dziennikarze [tu padają konkretne nazwiska autorów niedawnych tekstów o Nawrockim] są jak Jerzy Urban. Pod względem estetycznym może jest jakaś różnica, ale treści są te same - uśmiecha się jeden ze zwolenników Nawrockiego. Kolega obok, członek Klubu "Gazety Polskiej", mówi, iż wszystko, co się o Nawrockim opowiada, to albo kłamstwa, albo mocno przerysowane historie. Zaraz dodaje, iż nie rozumie, jak na terenach popowodziowych albo "tam, gdzie Tusk rozwalił przemysł" mogą głosować na Trzaskowskiego. - Skończeni debile. Albo są tak głęboko w propagandzie, jak to było w czasach nazistowskich - mówi. Zaraz zastanawia się też, czy może ma z tym jakiś związek drzewo genealogiczne. - Może rodzice byli w UB, SB? - pyta sam siebie.


- Strasznie atakują Nawrockiego, ale choćby się nie dziwię - mówi Andrzej, jeden z uczestników CPAC. Mówi, iż ataki na Nawrockiego nic nie dadzą, bo i tak wygra. - Trzeba tylko jeszcze bardziej wspierać. Ludzie dzisiaj są podzieleni bardziej niż za komuny. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda nam się z tego wybrnąć. No bo jak? Młodzieży nie uczy się dzisiaj patriotyzmu w szkołach, a czasami spotykam ludzi, wychodzą z kościoła i mówią, iż są za Trzaskowskim. Nie wiem, jak to możliwe. Mówią, iż polityka to polityka, a religia to religia, ale nie rozumiem, jak to można oddzielać - mówi Andrzej.
Idź do oryginalnego materiału