Z pewnością podróż za ocean była wielkim wizerunkowym sukcesem Macrona. Jednocześnie trudno na razie powiedzieć, na ile można ją uznać za sukces - wszystko zależeć będzie od tego, jaki wpływ na Trumpa będzie miał ostatecznie Macron i jak będzie wyglądał wynegocjowany przez Trumpa koniec wojny - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.