Wieś mogła rozwijać się dzięki wiatrakom. Nawrocki odebrał rolnikom nadzieję na tani prąd i pracę

14 godzin temu
Zdjęcie: Wieś mogła rozwijać się dzięki wiatrakom. Nawrocki odebrał rolnikom nadzieję na tani prąd i pracę


Polska wieś miała wreszcie szansę na prawdziwy rozwój. Farmy wiatrowe, które rząd Donalda Tuska chciał otworzyć na szeroką skalę, miały nie tylko przynieść tani prąd całej Polsce, ale też stworzyć nową perspektywę dla wsi. Dla rolników oznaczałyby bezpłatną energię do gospodarstw, tańsze ogrzewanie domów, nowe miejsca pracy i inwestycje w lokalną infrastrukturę. To była szansa, by wieś przestała być traktowana jak zapomniany margines państwa i stała się motorem nowoczesności.

Ale tę nadzieję brutalnie odebrał Karol Nawrocki – uzurpator z pałacu prezydenckiego, który postanowił zawetować ustawę o farmach wiatrowych. Zrobił to nie sam z siebie, ale na rozkaz Jarosława Kaczyńskiego. To on kazał aby pisowski uzurpator zatrzymał rozwój polskiej energii odnawialnej i zostawił ludzi na wsi z drogim prądem i wysokimi rachunkami, które biją rekordy w całej Europie. A rząd Donalda Tuska chciał, by Polacy wreszcie mieli tańszą energię. Chciał, by rozwój zielonej energii dał szansę mieszkańcom wsi – bo to właśnie tam powstają farmy wiatrowe. To tam płyną pieniądze z podatków od inwestycji, to tam mogłyby powstać nowe miejsca pracy. Ale PiS od lat blokuje odnawialne źródła energii, uzależniając Polskę od najdroższego węgla i importowanego gazu.

Nawrocki, blokując rozwój wiatraków, nie działa w interesie Polaków. On działa jak reprezentant ruskiego lobby węglowego, które boi się nowoczesnej, zielonej energii. Zamiast taniej energii mamy drożyznę. Zamiast rozwoju wsi – stagnację i upadek.

Wieś mogła wygrać na energii odnawialnej. Mogła być miejscem, gdzie młodzi zostają, bo jest praca i perspektywy. Ale Nawrocki odebrał tę szansę. Zrobił to z zimną krwią, podpisując się pod polityką PiS, której celem jest utrzymać Polskę w ciemnościach i uzależnieniu od węgla.

I dlatego polska wieś, zamiast taniego prądu i nowych miejsc pracy, dostała kolejne rachunki, które dobijają rolników. PiS obiecywał rozwój, a dał biedę i długi.

Idź do oryginalnego materiału