Bełchatów czeka transformacja energetyczna. W ciągu najbliższej dekady krajobraz przemysłowy w naszym regionie zmieni się nie do poznania. Wszystko za sprawą „zielonego ładu” i planów odejścia od węgla w energetyce. Pierwszy blok Elektrowni Bełchatów ma zostać wyłączony w 2030 roku, a ostatni sześć lat później. Zakończy się również wydobycie węgla w Kopalni Bełchatów. Ostatnie tony tego surowca z Pola Bełchatów zostaną wydobyte już w przyszłym roku. Z kolei sąsiednia odkrywka Szczerców ma koncesję do 2038 roku, jednak wiele wskazuje, iż zakończenie prac wydobywczych może nastąpić wcześniej.
Coraz mniej prądu z węgla
Region bełchatowski uwzględniony został w Terytorialnym Planie Sprawiedliwej Transformacji. W 2024 roku do Komisji Europejskiej trafiła aktualizacja tego dokumentu, która podała bardziej szczegółowe dane odnośnie tzw. „kamieni milowych”, czyli stopniowego wygaszania kompleksu Bełchatów. Zakładają one w ciągu dziesięciu lat redukcję emisji CO2 aż o 80 proc. Produkcja prądu w elektrowni zmniejszy się z 27,4 TWh (2020 r.) do 6,9 TWh w 2030 roku (spadek o 77 proc.). Wraz ze zmniejszeniem produkcji energii spadnie oczywiście wydobycie węgla z 34,8 mln ton w 2020 r do 8,4 mln ton w 2030 r. (spadek o 76 proc.). W dokumencie wskazano również etapy pośrednie. W 2026 r. wydobycie ma spaść o połowę do 17,3 mln ton, a w 2028 r. do 14,4 mln. Natomiast produkcja energii w 2026 r. do 14,2 Twh (48 proc.) i 11,8 Twh w 2028 r. (57 proc.).
https://ddbelchatow.pl/wydarzenia/kopalnia-i-elektrownia/nowe-odkrycia-na-terenie-kopalni-belchatow-naukowcy-szukali-tropow-w-warszawie-zabrzu-i-usa/uGAARCH5CA8Nt8YCoLJlKopalnia oraz elektrownia wraz ze spółkami zależnymi PGE, które funkcjonują wokół kompleksu Bełchatów, zatrudniają łącznie blisko 12 tys. osób. Wraz z wygaszaniem gigantycznych zakładów, likwidowane będą też miejsca pracy. Z opublikowanego w 2021 roku projektu Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji województwa łódzkiego wynika, iż w związku ze znacznym zmniejszeniem wydobycia węgla i planowanym spadkiem produkcji energii w elektrowni, już do 2030 roku zakłady czeka ogromna redukcja. Według prognoz w Kompleksie Górniczo-Energetycznym Bełchatów, licząc tylko kopalnię i elektrownię, liczba miejsc pracy w ciągu 10 lat (licząc od 2020 roku) zmniejszy się do około 4262 etatów. To oznacza spadek o 3253 etaty w stosunku do 2020 roku, czyli o ok. 43 proc.
O zbliżającej się transformacji energetycznej i związanych z tym wyzwaniach podczas ostatniej Barbórki w Bełchatowie mówił Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK.
- Jesteśmy w trakcie transformacji, która z polskiej energetyki w perspektywie kilkunastu-kilkudziesięciu lat wyeliminuje jako podstawę surowiec, którego eksploatacją się zajmujemy – powiedział Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK.
Jak uratować tysiące miejsc pracy?
Zaznaczył, iż zadaniem na dziś jest optymalne wykorzystanie zasobów jakimi dysponuje bełchatowski kompleks. Jak dodał, zasadniczym projektem, nad którym w tej chwili pracuje PGE GiEK, jest budowa drugiej elektrowni jądrowej. Bełchatów jest wymieniany obok Konina jako preferowana lokalizacja w Polskim Programie Energetyki Jądrowej. Za pomysłem mocno lobbuje koncern PGE GiEK, związkowcy i samorządy w regionie. Jak podkreślają, atutem Bełchatowa jest odpowiednia infrastruktura i wykwalifikowane kadry. Lokalizacja ma wyprowadzenie mocy na poziomie 5,5 GW i zasoby, które pozwolą na lokację „projektu wielkoskalowego” w pierwszym etapie o mocy 3 GW. Szacuje się, iż przy samej budowie zatrudnienie mogłoby znaleźć choćby do 10 tys. osób.
https://ddbelchatow.pl/wydarzenia/kopalnia-i-elektrownia/zarobki-gornikow-nagroda-na-barborke-a-pozniej-premia-roczna/SiPOgqkLmKFbBbn5BI3wKaczorowski podczas Barbórki zdradził, iż projekt ten w tej chwili jest na etapie rozpoczętych badań w dwóch lokalizacjach związanych bezpośrednio z kompleksem bełchatowskim. Podkreślił, iż dla Bełchatowa przygotowano też inne projekty, związane z wykorzystaniem wyrobiska pod kątem elektrowni szczytowo-pompowej, lokacji farm fotowoltaicznych, wielkoskalowego magazynu energii powiązanego z działalnością data center czy siłowni wiatrowych.
- To są wszystko projekty, które stanowić będą zabezpieczenie potencjalnych miejsc pracy, które przecież przestaną funkcjonować w związku ze sczerpaniem zasobów i zamknięciem produkcji opartej o węgiel brunatny - powiedział Jacek Kaczorowski. - Te miejsca pracy to jest nasza absolutna powinność. Z tym wyzwaniem musimy się zmierzyć w sposób skuteczny, pozwalający na to, aby za 50 lat, ci którzy będą nas oceniać, będą mogli powiedzieć te słowa, które mówimy dzisiaj o protoplastach elektrowni i kopalni. Chylimy czoła przed ich dokonaniami, bo efektywność tego kompleksu decydowała o polskiej racji stanu, o takim zabezpieczeniu potrzeb energetycznych, które dawały nam absolutną niezależność.













