Premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim wezwał europarlamentarzystów do deregulacji gospodarki.
— Wiem, iż instytucje europejskie są powołane do regulacji, ale bądźcie w tej kadencji parlamentem, który zdobędzie się na wielki wysiłek deregulacji — zaapelował szef rządu.
W „Magazynie samorządowym” rozmawialiśmy o tym, jakich deregulacji oczekują lokalni włodarze.
Burmistrz Cegłowa Marcin Uchman zwrócił uwagę, iż poziom unijnych dofinansowań dla regionów powinien być bardziej celowy. Wskazał, iż dla miejscowości okołowarszawskich dużym problemem jest podział statystyczny NUTS 2.
Z powodu włączenia w rejon z bogatą Warszawą, okoliczne gminy tracą na przyznawanych środkach z unijnej kasy. Pozostała część Mazowsza otrzymuje większe środki.
— Ten nasz statystyczny region stołeczny jest bardzo zróżnicowany. Wschód powiatu mińskiego, na którym również znajduje się Cegłów, jest o wiele biedniejszy niż niektóre gminy podpłockie, podsiedleckie, podradomskie — zaznaczył Uchman.
Prezydent Pruszkowa Piotr Bąk podkreślił, iż trzeba sprawdzić, czy podział statystyczny NUTS 2 faktycznie jest sprawiedliwy.
— Jak mówi statystyka, „ja i mój pies mamy po trzy nogi”. Są gminy w obwarzanku Warszawy, które nie posiadają terenów inwestycyjnych i które dzisiaj mając dofinansowanie do działań inwestycyjnych na poziomie 50 proc., uważają, iż jest to dla nich niewystarczające — powiedział Bąk.
Polska prezydencja w Radzie UE
Polska prezydencja rozpoczęła się 1 stycznia i potrwa sześć miesięcy. Rząd realizuje ją pod hasłem „Bezpieczeństwo, Europo!”.
Jak czytamy na stronie PE, Polska podkreśla, iż jej druga polska prezydencja przypada „w czasie niepewności i niepokoju” w związku z wojną w Ukrainie, rosnącymi napięciami geopolitycznymi, presją migracyjną i spadkiem konkurencyjności Europy. Warszawa proponuje zatem wzmocnienie europejskiego bezpieczeństwa w siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, gospodarczym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.
Polska objęła przewodnictwo w Radzie UE po raz drugi w historii swojego członkostwa w Unii — pierwsza prezydencja wypadła w drugiej połowie 2011 r. Wówczas w PE jej priorytety także przedstawiał Tusk jako szef polskiego rządu. Podkreślał wtedy konieczność walki z tendencjami eurosceptycznymi w Europie.
„Mimo skromnych narzędzi, jakie są w dyspozycji prezydencji, mimo czasu kryzysu, który tak dotkliwie odczuwamy, jestem przekonany, iż dołożymy dużo polskiego entuzjazmu, polskiej energii, polskiego optymizmu, który pozwolił nam przejść przez kryzys dosyć bezpiecznie, bo naprawdę wierzymy w Europę” — mówił w 2011 r. w PE polski premier. Przekonywał, byśmy „na nowo wszyscy uwierzyli w Europę”.