Wiceprezydenci się zmieniają, ale cel ten sam

3 tygodni temu
Zdjęcie: 23.05.2025. Radio Kielce. Rozmowa Dnia. Na zdjęciu: Agata Wojda - prezydentka Kielc / Fot. Wiktor Taszłow - Radio Kielce


– Powinniśmy trochę mniej standardowo patrzeć na budowanie większości. W tej kadencji ruchy były bardzo dynamiczne. Może zamiast formalnych porozumień lepiej skupić się na przekonywaniu radnych do konkretnych projektów i pokazywaniu im realnych korzyści dla mieszkańców – mówiła na antenie Radia Kielce Agata Wojda, odnosząc się m.in. do zakończenia formalnej współpracy z Maciejem Burszteinem oraz napięć w kieleckiej Radzie Miasta.

– Myślę, iż zmieniła się formuła naszej współpracy. Maciej Bursztein, na czym mu bardzo zależało, chciał wyjść z mocnego skojarzenia z polityką partyjną w samorządzie. Ja też bardzo żałuję, iż ten aspekt czasem jest dominujący. Z jego perspektywy – osoby, która nigdy nie była członkiem partii politycznej – było to niekomfortowe. Jestem w stanie to zrozumieć i uszanować – mówiła Agata Wojda.

Prezydentka zapewniła, iż choć formuła się zmienia, to nie oznacza to końca współpracy.

– Rozmawialiśmy bardzo szczerze o tym, iż to nie zamyka naszej kooperacji przy ważnych dla miasta projektach. Dla Maćka istotne jest, by miały one charakter pozapolityczny. I w tym jesteśmy zgodni.

Przypomnijmy sprawa ma polityczne tło i „kartonikowy happening”. Maciej Bursztein wprost wskazywał, iż przyczyną zerwania umowy koalicyjnej było zachowanie radnego Michała Piaseckiego (KO), który podczas sesji Rady Miasta rozłożył na miejscach radnych PiS kartoniki uderzające w prezesa IPN Karola Nawrockiego, obecnego kandydata na prezydenta Polski, popieranego przez PiS.

– Myśl, iż o to czy było warto robić taki happening należy zapytać Michała Piaseckiego. Jesteśmy w Polsce w bardzo gorącym okresie kampanii wyborczej. Trudno pozostać obojętnym, choćby jako zwykły obywatel czy obywatelka, a co dopiero osoby pełniące funkcje publiczne czy zaangażowane politycznie. Myślę, iż to była kropka nad i, która skłoniła Maćka do zakończenia formalnej współpracy z klubem KO. Ale z tych deklaracji i przyszłych działań jasno wynika, iż nie oznacza to końca współpracy z zarządem miasta – podkreśliła Agata Wojda.

Prezydentka odniosła się też do częstych zmian w składzie zarządu miasta.

– Dwie z tych zmian były efektem porozumienia z Maciejem Burszteinem, który miał prawo rekomendować wiceprezydenta. Trzecia zmiana – dymisja Bartłomieja Zapały – wynikała z obiektywnych czynników, o których mówiłam wielokrotnie, choćby w kontekście delegacji – mówiła.

Zapewniła, iż mimo zmian kooperacja z każdym z wiceprezydentów była dobra, a ostatnia nominacja – Anety Boroń – została przyjęta pozytywnie.

– Stoi za nią twarda merytoryka. To się naprawdę broni – dodała.

Wśród inwestycji miasto planuje m.in. modernizację Placu Wolności z parkingiem podziemnym. Agata Wojda szacuje dziś szanse na realizację wyżej niż miesiąc temu, m.in. dzięki wnioskom o dofinansowanie z UE.

Kielce kupią 49 autobusów elektrycznych, w tym 24 z Solarisa – potwierdziła. Będzie też budowana zajezdnia na ul. Kolberga.

Jeśli chodzi o projekt Inkubatora Kalifornia przy Krakowskiej Rogatce, Agata Wojda uspokaja:

– Analizowaliśmy także kwestie komunikacyjne. Korzyści będą znacznie większe niż potencjalne utrudnienia. To będzie impuls nie tylko dla przedsiębiorczości, ale i rewitalizacji centrum.

W kwestii planowanej drogi ekspresowej S74 i obwodnicy wschodniej prezydentka przypomniała, iż inwestorem jest GDDKiA, a miasto nie może wprowadzać zmian do planów.

– Jesteśmy zaangażowani w lobbing w punktach kluczowych dla mieszkańców, ale nie my jesteśmy decydentem w tej sprawie – wyjaśniła.


Idź do oryginalnego materiału