Nie milkną echa wczorajszego incydentu na placu Piłsudskiego, kiedy to zwolennicy nowego prezydenta buczeli i zagłuszali wystąpienie wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, krzycząc: "idź do Tuska". Karol Nawrocki w żaden sposób nie zareagował. Czy powinien? Według szefa jego gabinetu Pawła Szefernakera, winę za całą sytuację ponosi Donald Tusk.