Wiatraki wyższe od Pałacu Kultury. Życie w cieniu hałaśliwych gigantów

5 godzin temu

Ze Zbigniewem Sienkiewiczem – członkiem zarządu Stowarzyszenia Partnerstwo Dzikie Mazury, rozmawiamy o wiatrakach i farmach wiatrowych, ich wpływie na środowisko i zdrowie lokalnej społeczności. Poruszamy również nieetyczne praktyki lobby wiatrakowego i obalamy mity dotyczące tzw. czystej energii.

Wywiad jest zredagowaną i uzupełnioną wersją podcastu Czy masz świadomość? pt. Wiatraki. Fakty, które zaskakują).

Zbigniew Sienkiewicz

Współzałożyciel Stowarzyszenia Partnerstwo Dzikie Mazury. Wiceprezes Koalicji Pozytywna Energia. Promuje region Mazur Garbatych i chroni jego walory krajobrazowe. Podróżnik, mieszkaniec Mazur Wschodnich, pasjonat historii i ochrony przyrody. Projektował szlaki turystyczne Ziemi Oleckiej i od lat działa na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego oraz ochrony środowiska. Aktywnie broni społeczności lokalnych przed inwestycjami szkodliwymi dla środowiska, ludzi i lokalnej gospodarki, reprezentując wiele organizacji społecznych zarówno przed rządem, jak i na arenie międzynarodowej, m.in. podczas Konwencji Aarhus w Genewie. Posiada wieloletnie doświadczenie w ochronie środowiska i przeciwdziałaniu zagrożeniom dla zdrowia i jakości życia ludzi.

Rafał Górski: Jakie są trzy najważniejsze mity i odpowiadające im fakty dotyczące wiatraków, które wskazane zostały przez Stowarzyszenie Partnerstwo Dzikie Mazury w petycji do premiera Donalda Tuska?

Zbigniew Sienkiewicz: W latach 2013-2016 wystąpiliśmy do rządu Donalda Tuska z wnioskiem o rzetelne zbadanie problematyki oddziaływania turbin wiatrowych na zdrowie i życie ludzi, jednak nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dopiero po wyborach w 2016 roku, które wygrało Prawo i Sprawiedliwość, została uchwalona ustawa 10H, dotycząca minimalnej odległości turbiny wiatrowej od zabudowań mieszkalnych. Odległość ta wynosi dziesięciokrotność całkowitej wysokości turbiny, liczonej od podstawy wieży do najwyższego punktu łopaty. Wartość 10H to pewne uproszczenie pozwalające na uwzględnienie mocy akustycznej generowanej podczas pracy turbiny, zasięgu hałasu i jego wpływu na otoczenie.

Innymi słowy, im wyższa turbina i większa jej moc, tym większy hałas oraz szerszy zasięg.

Gdy w 2013 roku pojawił się temat wiatraków, jakie wtedy forsowane było rozwiązanie?

Nie było żadnego rozwiązania. Gromady naganiaczy obiecywały wójtom i samorządom dotacje i ogromne pieniądze, w ten sposób uzyskując zgodę na lokalizację wiatraków, zmianę warunków zabudowy oraz korzystne decyzje środowiskowe pozwalające na budowę turbin wiatrowych.

Czy wtedy powstało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pozytywna Energia, które zaczęło nagłaśniać ten temat?

To była reakcja na pojawienie się pomysłów i prób lokowania turbin wiatrowych w odległości zaledwie 200 m od naszych domów.

W miejscowości Suczki w gminie Gołdap plan przestrzenny został sporządzony w taki sposób, iż jedno z gospodarstw zostało „przykryte” znakiem graficznym i tym samym ukryte. Pozwoliło to na uzyskanie decyzji lokalizacyjnej dla kilkunastu turbin wiatrowych. Do dziś mieszkańcy tego gospodarstwa żyją mając w promieniu zaledwie 500 metrów pięć z nich.

Pod presją społeczną tysięcy obywateli Prawo i Sprawiedliwość uchwaliło ustawę 10H. Wtedy temat turbin wiatrowych ucichł, ale to nie znaczy, iż przestały być stawiane.

Tuż przed uchwaleniem ustawy nastąpił ogromny wzrost składanych wniosków o lokalizację turbin. Wydano kilka tysięcy pozytywnych decyzji, które następnie realizowano, bo prawo nie działało wstecz i nie można było ich cofnąć. Nie było też chęci rządu, żeby te decyzje na nowo weryfikować.

Jakiego pytania nikt Panu nie zadał w tematach, o których rozmawiamy, jaka na nie jest odpowiedź?

Rząd nigdy się nas o nic nie zapytał. Wielokrotnie sugerowałem i proponowałem samorządom i rządowi utworzenie forum obywatelskiego. Potrzebujemy przestrzeni do wzajemnego słuchania się i wypracowywania kompromisów, a nie jednostronnego narzucania rozwiązań.

Obecny system jest zaprojektowany pod potrzeby dużych inwestorów,

którzy po zahamowaniu budowy nowych farm wiatrowych na lądzie w Niemczech, Danii, Francji czy Hiszpanii, szukają nowych rynków zbytu dla podtrzymania produkcji w swoich fabrykach jak Siemens, Iberdrola czy Vestas.

Dziękuję za rozmowę.

* – W medycynie wpływem hałasu na zdrowie człowieka zajmuje się oto- i otorynolaryngologia, oraz akustyka medyczna (część akustyki zajmująca się wpływem hałasu na zdrowie).

Idź do oryginalnego materiału