W Sądzie Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się proces dwóch Azerów posiadających gruzińskie obywatelstwo, oskarżonych o zabójstwo 23-letniego Kacpra S. ze Złotoryi. Do śmiertelnego zdarzenia doszło w styczniu 2024 roku po gwałtownej kłótni, w której Polak zarzucił im kradzież. Sprawcy przyznali się do winy, twierdząc, iż działał w afekcie, jednak ich czyn może kosztować ich dożywocie.
Krwawe Porachunki nad Ranem
27 stycznia 2024 roku około godziny 5 rano przy ul. Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu doszło do brutalnej bójki między dwoma Azerami – Iusifem K. i Elmarem M. – a młodym Polakiem. Konflikt zakończył się tragicznie: Kacper S. zmarł w wyniku odniesionych ran kłutych.
Śledztwo wykazało, iż obaj oskarżeni zaatakowali ofiarę, używając pięści i noża.
– Iusif K. i Elmar M. uderzając pokrzywdzonego Kacpra S. między innymi pięściami w głowę, a także przy użyciu noża, zadali mężczyźnie szereg obrażeń, m.in. w postaci ran głowy i rany brzucha, które ze względu na swój charakter spowodowały jego śmierć – przekazała prokurator w sądzie.
„W naszej muzułmańskiej kulturze nie ma kradzieży”
Oskarżeni przyznali się do winy, ale próbowali zbagatelizować swoją odpowiedzialność.
– Nikt nie chciał, żeby to się wydarzyło – twierdzili.
Iusif K. zeznał, iż wcześniej wraz z Elmarem M. przebywali w jednym z klubów w Pasażu Niepolda. Gdy wychodził, zauważył, iż jego kolega kłóci się z grupą osób, w tym z Kacprem S.
– Kacper w czasie kłótni powiedział, iż Gruzini kradną, są złodziejami. Powiedziałem, iż nie jesteśmy Gruzinami, tylko Azerami. W naszej kulturze muzułmańskiej nie ma kradzieży – tłumaczył Iusif K.
Polak miał również nazwać ich terrorystami, co doprowadziło do eskalacji przemocy. Elmar M. i Kacper S. zaczęli się bić, a wtedy Iusif K. wrócił do samochodu po nóż.
– Chciałem stanąć w obronie kolegi. Nie wiedziałem, iż się obróci, chciałem zaatakować go w rękę lub nogę – przekonywał.
Niestety, cios okazał się śmiertelny. Kacper S. wykrwawił się na miejscu, a sprawcy uciekli, nie udzielając mu pomocy.
„To nieszczęśliwy wypadek” – twierdzą oskarżeni
Sędzia Agnieszka Marchwicka zapytała oskarżonych, dlaczego nie opuścili miejsca konfliktu, zanim doszło do tragedii.
– Bo był spór – odpowiedział Iusif K.
– Przyznaję się do winy. Nie zrobiłem tego celowo, nie było to zaplanowane. To nieszczęśliwy wypadek – dodał.
Mimo tych tłumaczeń, prokuratura nie ma wątpliwości co do ich odpowiedzialności. Za zabójstwo z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.
-
Polska dogoni Niemcy i Japonię? Tusk ogłasza „doktrynę piastowską”25 kwietnia 2025
Podczas uroczystości w Gnieźnie z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego premier Donald Tusk zapowiedział nowy kierunek rozwoju Polski. W swoim przemówieniu ogłosił „doktrynę piastowską”, która
-
Problemy ze snem? Cztery główne powody, dla których budzisz się o 3 nad ranem25 kwietnia 2025
Ciągłe wybudzanie się o 3 nad ranem to problem, który dotyczy wielu osób. Choć może się to wydawać tylko przypadkową niedogodnością, dla niektórych jest to powtarzający
-
Adam Bodnar odwołuje neosędziego Schaba z funkcji rzecznika dyscyplinarnego25 kwietnia 2025
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podjął decyzję o odwołaniu neosędziego Piotra Schaba z funkcji rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Decyzja zapadła w piątek, a resort wskazał na
Read more:
We Wrocławiu rusza proces Azerowów oskarżonych o zabójstwo Polaka