W Warszawie dowozili karty wyborcze do komisji. "Jest sporo takich przypadków"
Zdjęcie: Wybory na prezydenta. Zaczynało brakować kart do głosownia
Do godziny 21 można było oddawać głosy na prezydenta Polski w II turze wyborów. W niektórych komisjach w Warszawie frekwencja była tak duża, iż przekroczyła 90 proc., w związku z czym do lokali dowożono dodatkowe karty.