W Sejmie omawiano istotny temat, a posłowe… Trudno uwierzyć, iż TAK wyglądała sala plenarna. „Pokazuje, jak są zainteresowani”

1 tydzień temu
Czy jest coś, co powinno nas bardziej interesować niż sytuacja dotycząca bezpieczeństwa Polski? Nie. Gdy zaś w Sejmie był przedstawiany prezydencki projekt dotyczący tej kwestii, posłowie byli… gdzie indziej. Jacek Siewiera mówił w Sejmie o bezpieczeństwie Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera pojawił się w środę w Sejmie. Omawiał prezydencki projekt ustawy o „działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa”. O co dokładnie chodzi? Urzędnik wskazał na to, iż mimo doświadczeń po katastrofie smoleńskiej, kiedy obowiązki prezydenta Lecha Kaczyńskiego przejął marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, przez cały czas w Polsce nie ma przepisów, które regulowałyby uprawnienia marszałków obu izb parlamentu w sprawach kierowania obroną państwa. Projekt, który omawiał, włącza ich w ten proces. Do tego pojawiłyby się przepisy dot. niezwłocznego informowania premiera, ministrów i marszałków o wydarzeniach kluczowych dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Co jeszcze zawiera projekt? Przekształcenie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwa Operacyjnego w RSZ w Dowództwo Połączonych Rodzajów Sił Zbrojnych. Temu podlegałyby dowództwa poszczególnych rodzajów sił zbrojnych (Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Wojsk Specjalnych i WOT). Posłowie mają ważniejsze sprawy na głowie? Jak zareagowali na to posłowie? Najgorsze w całej sytuacji jest jednak to, iż Siewiera mówił do niemal pustej sali. A dokładniej: słuchała go
Idź do oryginalnego materiału