W piątek (5 grudnia) o godz. 9 Sejm rozpatrzy wniosek premiera Donalda Tuska o utajnienie punktu obrad, podczas którego przedstawi pilną informację dot. bezpieczeństwa państwa. Utajniona część posiedzenia ma trwać półtorej godziny. Według źródeł PAP premier ma mówić o „kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie”.
Premier poinformował w czwartek na platformie X, iż zwrócił się do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego z wnioskiem o utajnienie punktu piątkowych obrad Izby, podczas którego przedstawi pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Jak przekazał później wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, Prezydium Sejmu przegłosowało utajnienie pierwszej części obrad.
Bosak zaznaczył, iż oficjalnie Prezydium nie posiada szczegółów nt. informacji premiera. – Oczywiście możemy przewidywać, iż to może dotyczyć grup dywersyjnych, być może ich opłacania poprzez kryptowaluty, być może kontekstu zawetowania przez prezydenta ustawy o kryptowalutach. Natomiast to są tylko przewidywania i spekulacje – podkreślił jeden z liderów Konfederacji.
Wcześniej tego dnia Bosak na platformie X zacytował komunikat ABW dotyczący działań na rzecz rosyjskich służb specjalnych zorganizowanej grupy przestępczej na terenie Polski. Wicemarszałek Sejmu zasugerował jakoby to działalność tej grupy finansowanej poprzez kryptowaluty, miała być przedmiotem informacji szefa rządu.
Źródła PAP: tajne posiedzenie Sejmu ma dotyczyć „kryptoafery i rosyjskiego w niej śladu”
Również źródła PAP zbliżone do rządu twierdzą, iż tajne posiedzenie Sejmu ma dotyczyć „kryptoafery i rosyjskiego w niej śladu”.
Zgodnie z harmonogramem opublikowanym na stronie Sejmu, izba rozpatrzy wniosek premiera po rozpoczęciu piątkowego posiedzenia o godz. 9. Część niejawna ma trwać półtorej godziny.
Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak (KO) pytany o procedury związane z utajnieniem obrad Sejmu poinformował PAP, iż przed wejściem na salę plenarną, na utajnioną część obrad Sejmu, posłowie muszą zostawić telefony i wszystkie inne urządzenia mogące nagrywać dźwięk lub obraz. Jak dodał, wyłącza się wszystkie systemy nagłaśniające na sali plenarnej i wstawia się systemy autonomiczne, czyli niepołączony z niczym system nagłośnieniowy.
Na salę obrad wchodzi się absolutnie bez niczego, to znaczy bez telefonów i wszystkiego innego, co w dzisiejszych, wysoce zaawansowanych technologicznie czasach, mogłoby mieć przekaźnik albo system nagrywający dźwięk lub wideo
– powiedział Urbaniak.
Dodał, iż praktycznie wygląda to w ten sposób, iż każdy poseł od pracownika Kancelarii Sejmu dostaje kopertę, do której wkłada wszystkie rzeczy zbędne, czyli zegarki, długopisy, pióra i oczywiście telefon komórkowy. – W zamian dostaje taki numerek jak w szatni w przypadku okrycia wierzchniego – powiedział szef komisji regulaminowej.
Według niego prawdopodobnie zostaną jeszcze przed salą plenarną ustawione dodatkowe bramki, a Straż Marszałkowska będzie sprawdzała, czy posłowie nie próbują wnieść jakiś niedozwolonych przedmiotów na salę obrad.
Wznowienie obrad w trybie jawnym zaplanowano o godz. 11:30. Marszałek Sejmu poinformował dziennikarzy w Sejmie, iż na tym samym posiedzeniu, po części niejawnej, zaplanowano głosowanie w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o rynku kryptoaktywów.
Ostatni raz Sejm utajnił część obrad na początku sierpnia br., gdy zajmował się wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na uchylenie immunitetu posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi.

2 godzin temu

![MRM po II sesji: od WOŚP 2026 po pomoc dla schroniska - ostrołęcka młodzież planuje działania [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/593707727_1169327195385898_7230652073307617528_n.jpg)










![Podpisano umowę na zagospodarowanie nabrzeża Narwi. Inwestycja za niemal 5 mln zł! [WIZUALIZACJA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/422641758_1019628536830733_3439737075013034988_n_normal.jpg)
