W Konfederacji było głosowanie za przyjęciem Grzegorza Brauna z powrotem do partii. "Coś tam stękali"

3 godzin temu
Zdjęcie: Grzegorz Braun


Konfederacja chudnie w oczach. Jeden z liderów został wyrzucony z szeregów partii, dwóch posłów odeszło z klubu, a jeszcze kolejny funkcjonuje w pewnym zawieszeniu, bo poszedł na terapię. Mimo iż szabel jest mniej, to konfederaci przez cały czas czują się pewnie. Konfederacja odsłoniła jednak prawą flankę i to właśnie tam, po ostatnim rozłamie, uderzają teraz z całą siłą wyborcy z tandemu Braun-Mikke. Co ciekawe, na ostatnim kongresie Konfederacji brauniści wnioskowali o przyjęcie swojego lidera z powrotem do partii. Dostali tylko trzy głosy "na tak" i kilkadziesiąt "na nie" — jak dowiedział się Onet.
Idź do oryginalnego materiału