Likwidacja niebezpiecznych dla środowiska materiałów
Zgodnie z projektem nowelizacji podmioty, które podejmują działalność mającą na celu ich neutralizację, będą musiały występować do adekwatnego dyrektora urzędu morskiego o wydanie pozwolenia na planowane działania. Zaproponowane przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Zgodnie z OSR, w wyniku przeprowadzonej analizy danych będących w posiadaniu administracji publicznej grupa robocza Międzyresortowego Zespołu do spraw zagrożeń wynikających z zalegających na obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej materiałów niebezpiecznych przekazała, iż jedynie nieco ponad 30 proc. obszarów morskich RP zostało szczegółowo rozpoznanych, co uniemożliwia ocenę rzeczywistej skali zagrożeń i wyzwań związanych z zalegającymi materiałami dla bezpieczeństwa ludności, ochrony środowiska morskiego oraz gospodarki morskiej.
Miliard zł za utylizację
Zgromadzono dane dotyczące 639 obiektów punktowych oraz 44 obszarów. Obiekty punktowe to konkretne obiekty zalegające na dnie Bałtyku, co znaczy, iż ich położenie zostało określone przy pomocy współrzędnych geograficznych. Obszary to miejsca, gdzie istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia obiektów danego typu, ale bez wskazywania konkretnych lokalizacji.
Projektodawcy szacują, iż koszty utylizacji materiałów niebezpiecznych zalegających na dnie Bałtyku metodą proponowaną przez Remontowa Shipbuilding we współpracy z firmą IBKOL to około 1 mld zł netto, z czego koszt samej linii utylizacyjnej to około 300 mln zł netto. Z kolei szacunkowy koszt oczyszczenia polskiego wybrzeża, zgodnie z opinią wyrażoną przez przedstawiciela Grupy GeoFusion oraz DEFCON, to około 8 mld zł oraz kilkaset mln zł na rozpoznanie.