– Na nasze zlecenie przeprowadzona została inwentaryzacja wszystkich drzew od ulicy Polnej do Osady Leśnej na Barbarce. Chcieliśmy wiedzieć, ile drzew jest w kolizji z planowaną drogą rowerową. Okazało się, iż konieczne byłoby wycięcie 10 drzew. Po konsultacji szefa Miejskiego Zarządu Dróg z prezydentem miasta pod koniec ubiegłego roku od realizacji tego zadania ostatecznie odstąpiono. Zostało ono wykreślone z budżetu – powiedziała PAP rzecznik prasowa Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu Agnieszka Kobus-Pęńsko.
Mieszkańcy w obronie przyrody i estetyki
Inwestycja miała kosztować 3,5 mln złotych. W ostatnich dniach zaniepokojenie sprawą zgłaszali reporterowi PAP społecznicy i mieszkańcy. Część z nich w ogóle nie widziała żadnej konieczności budowy drogi rowerowej w tym miejscu, bo istnieje tam od lat naturalna droga, z której korzystają piesi, rowerzyści, rodziny z mały dziećmi. Inni podkreślali, iż najważniejsze jest zachowanie drzew, które stanowią o uroku tego miejsca.
– Do naszej rady od jakiegoś czasu zgłaszali się mieszkańcy, którzy byli zaniepokojeni numerkami, które pojawiły się na pniach drzew. Było ich znacznie ponad 100, a po doświadczeniach w naszym mieście z różnymi wycinkami, taki obraz wzdłuż chętnie uczęszczanej ścieżki od razu wzbudził jednoznacznie skojarzenia. Jako rada staraliśmy się dowiedzieć, o co chodzi, bo jesteśmy przeciwni wycince drzew w tym miejscu, to one tworzą tam niepowtarzalny klimat, dają schronienie dla licznych gatunków zwierząt, a latem cień – powiedział PAP przewodniczący Rady Okręgu Wrzosy i Jar Marcin Łowicki.
Rzecznik prasowa MZD pytana o sprawę przez PAP przekazała, iż decyzja jest ostateczna i droga nie będzie realizowana. “Prace koncepcyjno-dokumentacyjne były wcześniej zaplanowane i musiały zostać formalnie dokończone, ale żadnych prac budowalnych w tym miejscu nie będzie” – przekazała Kobus-Pęńsko.