Gwałtownie rośnie liczba odmów na przyłączanie instalacji fotowoltaicznych do sieci. Polacy chcą mieć możliwość generowania prądu, ale PiS na to nie pozwala. Powód? Według naszych informatorów instalacje fotowoltaiczne… powodują straty w zarobkach firm energetycznych a dla Kaczyńskiego jest to nie do przyjęcia. On by chciał aby cała Polska była uzależniona od partii i jej zgód.
Dlatego w Ministerstwie Finansów, w porozumienie z Ministerstwiem Klimatu (ciekawe dlaczego panuje tam niejaka Anna Moskwa… przypadek?) szykuje też podatek od fotowoltaiki. Oficjalny miernik będzie mierzyć ile prądu wyprodukowałeś i naliczać od tego opłatę ekologiczną “na rozwój sieci elektroenergetycznych”. Niedużą na początek, ale chodzi o to, aby każda instalacja była opomiarowana i raportowała do urzędu skarbowego.
W ten sposób PiS załatwi Polaków. Te żenujące pomysły już po wyborach – dzisiaj wszyscy udają, iż problemu nie ma i nikt nigdy takich pomysłów nie zgłaszał. To nie prawda – mówią nasi informatorzy. Nowe podatki mają uderzyć po ewentualnej wygranej PiS.