UE kontra Elon Musk – starcie o demokrację

19 godzin temu

Elon Musk wspiera skrajną prawicę w Niemczech. Komisja Europejska ostrzega miliardera, a Timothy Snyder bije na alarm: jego wpływ na demokrację może być większy, niż sądzimy!

Zbliżające się wybory do niemieckiego Bundestagu w lutym 2025 roku budzą nie tylko zainteresowanie wyborców, ale także rosnące obawy Komisji Europejskiej. W centrum uwagi znalazła się działalność Elona Muska, właściciela platformy X (dawniej Twitter), która odgrywa kluczową rolę w cyfrowym krajobrazie politycznym. Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, Henna Virkkunen, ostrzegła Muska przed możliwym wpływem jego platformy na demokratyczne procesy wyborcze.

– Bardzo uważnie monitorujemy sytuację i nie zawahamy się podjąć kroków, jeżeli zajdzie taka potrzeba – podkreśliła Virkkunen w rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung. Powodem interwencji jest niedawny wywiad Muska z kandydatką skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), Alice Weidel, który odbył się na X i wzbudził kontrowersje w Unii Europejskiej.

„X” na celowniku DSA

Działania Muska trafiły pod lupę Komisji Europejskiej, która od grudnia 2023 roku prowadzi postępowanie wobec platformy X na podstawie unijnego Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). DSA nakłada na platformy cyfrowe obowiązek przeciwdziałania dezinformacji oraz promowania transparentności w prezentowaniu treści politycznych.

Rzecznik KE, Thomas Regnier, przypomniał, iż fundamentem unijnego prawa jest wolność słowa, co oznacza, iż Musk ma prawo wyrażać swoje opinie polityczne. Problem pojawia się jednak, gdy algorytmy X nadmiernie promują określone treści, w tym wypowiedzi wspierające skrajne ugrupowania polityczne.

Komisja Europejska ma zbadać, czy platforma X celowo zwiększyła widoczność wywiadu Muska z Weidel oraz czy użytkownicy mieli możliwość ograniczenia dostępu do streamingu. W przypadku naruszenia przepisów DSA, Muskowi grożą kary w wysokości do 6 proc. globalnych obrotów X, a w skrajnych sytuacjach – czasowe zawieszenie działalności platformy w UE.

Snyder: Musk jako zagrożenie dla demokracji

Amerykański historyk Timothy Snyder w artykule opublikowanym na portalu Die Welt wskazuje na głębszy wymiar działań Elona Muska. Snyder twierdzi, iż Musk, jako jeden z najbogatszych ludzi na świecie, uzyskał nieproporcjonalny wpływ na globalną politykę. Według historyka Musk, podobnie jak Władimir Putin, dąży do osłabienia demokratycznych instytucji i międzynarodowego porządku opartego na prawach człowieka.

Snyder zauważa, iż Musk nie ogranicza się do działalności w USA, gdzie jest bliskim współpracownikiem Donalda Trumpa. Jego wsparcie dla skrajnych ruchów politycznych, takich jak Brexit czy kampania „America First”, świadczy o tym, iż jego celem jest zniszczenie instytucji międzynarodowych oraz promowanie indywidualizmu kosztem wspólnotowych wartości.

Historyk wskazuje na Niemcy jako najważniejszy kraj w Europie, który może stanąć na czele oporu wobec działań Muska. jeżeli Niemcy nie podejmą zdecydowanych kroków, inne państwa mogą nie być w stanie obronić się przed wpływami międzynarodowej oligarchii reprezentowanej przez Muska.

Spotkanie w Berlinie – test dla Europy

Aby przeciwdziałać potencjalnym manipulacjom cyfrowym podczas niemieckiej kampanii wyborczej, Komisja Europejska zaplanowała spotkanie z przedstawicielami głównych platform cyfrowych w Berlinie 24 stycznia. Uczestniczyć w nim będą m.in. reprezentanci platformy X oraz niemieckie organy zajmujące się nadzorem nad mediami cyfrowymi.

Henna Virkkunen zapowiedziała, iż KE będzie dążyć do ścisłej współpracy z platformami w celu ograniczenia promowania radykalnych treści. „Nie chodzi o to, co mówi Musk, ale o sposób, w jaki jego wypowiedzi są prezentowane użytkownikom” – zaznaczyła.

Wiceprzewodnicząca KE przyznała, iż nie śledziła rozmowy Muska z Alice Weidel, jednak jej zdaniem najważniejsze jest, by treści te nie były nadmiernie eksponowane przez algorytmy platformy X.

Krytyka kanclerza Scholza i skrajne opinie Muska

Elon Musk nie stroni od wyrażania kontrowersyjnych opinii, co budzi niepokój w Europie. Niedawno określił niemieckiego kanclerza Olafa Scholza mianem „niekompetentnego głupca” i stwierdził, iż tylko AfD może „uratować Niemcy”. Tego rodzaju wypowiedzi wpisują się w narrację skrajnie prawicowych ugrupowań, co sprawia, iż Musk staje się kluczowym aktorem politycznym nie tylko w USA, ale i w Europie.

Podobne kontrowersje wywołały plany Muska dotyczące wywiadu z Donaldem Trumpem w sierpniu 2024 roku. Wówczas interweniował komisarz ds. rynku cyfrowego Thierry Breton, przypominając Muskowi o konieczności przestrzegania unijnych zasad dotyczących moderowania treści.

Musk i przyszłość demokracji

Zaangażowanie Muska w politykę oraz jego kooperacja z Donaldem Trumpem mogą wpłynąć na relacje między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Musk wspiera Trumpa w dążeniu do ograniczenia wydatków amerykańskiej administracji, co stoi w sprzeczności z europejskimi dążeniami do zaostrzenia regulacji wobec platform cyfrowych.

Timothy Snyder ostrzega, iż kooperacja Muska z Putinem może mieć daleko idące konsekwencje dla wolnego świata. Historyk zauważa, iż celem obu tych postaci jest osłabienie międzynarodowego ładu oraz zniszczenie instytucji, które chronią prawa człowieka.

Zdaniem Snydera, Musk uosabia niebezpieczeństwo, jakie niesie koncentracja władzy w rękach międzynarodowej oligarchii. Jego wpływy wykraczają poza granice państw, a działania w sferze cyfrowej mogą zagrozić fundamentom demokracji. Snyder wskazuje, iż celem Muska nie jest wyłącznie wzmacnianie własnych interesów, ale także promowanie narracji podważających suwerenność państw i ich zdolność do obrony wartości demokratycznych.

W tym kontekście Niemcy, jako jeden z filarów Unii Europejskiej, stają przed wyzwaniem obrony europejskich zasad praworządności. Snyder podkreśla, iż jeżeli Europa nie zareaguje na działania Muska, może stanąć w obliczu głębokich zmian, które osłabią jej rolę w obronie demokracji na świecie.

Idź do oryginalnego materiału