Włodzimierz Raczyński, Zdzisław Orłowski, Stanisław Grupiński, ks. Kanonik Mikołaj Swinarski – to tylko niektóre nazwiska, które każdy mieszkaniec powiatu czarnkowsko – trzcianeckiego powinien znać. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. To oni najaktywniej włączyli się w przygotowania do powstania na naszych terenach. To oni zaczęli budować zalążek oddziałów zbrojnych. To dzięki ich determinacji możemy się teraz cieszyć wolnością.
„To co przeżyło jedno pokolenie, drugie przerabia w pamięci” – to motto tegorocznych powiatowo-gminnych obchodów już 106. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, które odbyły się w miniony piątek w Lubaszu. Gospodarzami uroczystości byli: starosta czarnkowsko-trzcianecki Grzegorz Bogacz oraz wójt gminy Lubasz Marcin Filoda. Jak co roku i tym razem wydarzenie rozpoczęło się uroczystą mszą świętą w Sanktuarium Królowej Rodzin w Lubaszu. Po mszy wszyscy zebrani goście udali się pod Pomnik ppłk. Zdzisława Orłowskiego i Powstańców Wielkopolskich, aby w hołdzie dla powstańców złożyć wiązanki kwiatów. To tu, wraz z dwunastoma poległymi uczestnikami walk, spoczywają dwaj najbardziej zasłużeni w przywracaniu polskości działacze – Włodzimierz Raczyński (pierwszy polski starosta w Czarnkowie) i Zdzisław Orłowski (później naczelny kwatermistrz III powstania śląskiego i podpułkownik).
Już od najmłodszych lat dzieci uczące się w szkołach na terenie powiatu, zgłębiają swoją wiedzę na temat okoliczności wybuchu i przebiegu Powstania Wielkopolskiego. Z okazji kolejnej rocznicy wybuchu tego zrywu odbyło się wiele konkursów. Laureaci dwóch z nich – Testu o Patronie szkoły i Powstaniu Wielkopolskim, zostali nagrodzeni podczas dalszej części uroczystości, która przeniosła się do Szkoły Podstawowej im. ppłk. Zdzisława Orłowskiego w Lubaszu. Wśród uczniów, którzy wykazali się największą wiedzą znaleźli się: Julia Wyrobek, Gabriela Wargin, Fabian Gadziński, Martyna Wlekły, Wojciech Mantaj, Tymon Niezborała, Julia Tomaszewska. Odebrali oni z rąk starosty, wójta i dyrektor szkoły dyplomy oraz upominki.
Teren powiatu czarnkowsko – trzcianeckiego, o ile chodzi o historię tamtych wydarzeń, jest bardzo specyficzny. Mimo, iż Powstanie Wielkopolskie z 1918 roku zakończyło się sukcesem, to właśnie na rzece Noteć, aż do 1945 roku przebiegała granica pomiędzy Polską a Niemcami. Dzięki determinacji walczących udało się zachować wiele miast i wsi w obrębie państwa polskiego. Dlatego też w swoim przemówieniu wójt gminy Lubasz – Marcin Filoda krótko przedstawił sylwetkę jednego z największych działaczy - Ignacego Jana Paderewskiego, którego przybycie do Poznania było jednym z sygnałów do rozpoczęcia zrywu. „Dziś wspominamy wielkich przywódców Powstania Wielkopolskiego. To z naszej gminy – sołectwa Stajkowo pochodziła wielka osoba, wielka postać – człowiek, który wyprzedzał swoją epokę – Włodzimierz Raczyński. O tych bohaterach chcemy pamiętać. Chcemy mówić o tamtym wydarzeniu”- podkreślał wójt. Temat powstania, szczególnie na naszych terenach, jest bardzo ważny. „To nasi przodkowie z gminy Lubasz i ziem czarnkowskich, przyczynili się do tego, iż te tereny są w Polsce. Jesteśmy ogromnie wdzięczni naszym przodkom, naszym dziadkom, iż zbrojnie i organizacyjnie potrafili przekonać rządzących, aby te tereny pozostały w Polsce. To również wyzwanie dla nas, aby pamięć o przodkach przekazywać następnym pokoleniom” – na tą istotną kwestię zwrócił uwagę w swoim przemówieniu starosta czarnkowsko-trzcianecki, Grzegorz Bogacz. Także posłanka na Sejm, Maria Małgorzata Janyska zwróciła się do przybyłych gości, a przede wszystkim do uczniów słowami: „Wielka aktywność Wielkopolan doprowadziła do tego, iż mamy wreszcie sformalizowane święto narodowe – święto zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Trzeba podziękować wszystkim, którzy do tego doprowadzili. Naszą rolą jest dbanie o pamięć minionych wydarzeń oraz niedopuszczenie do złych rzeczy dla kolejnych pokoleń”.
„Byliśmy już prawie w chwili poddania się. Nadeszła jednak pomoc z okolicznych wsi i nasi zdobywają ratusz, ale Niemcy bronią się jeszcze ręcznymi granatami (…). Wreszcie Niemcy poddają się i bierze się do niewoli tych, którzy nie zdołali jeszcze uciec (…). Na ratuszu powiewa znów polski sztandar” – czytamy we wspomnieniach Antoniego Henke. To symboliczny gest, który świadczy o zwycięstwie. Pamięć o przodkach pielęgnują z całą pewnością uczniowie lubaskiej szkoły podstawowej, którzy w pięknym przedstawieniu słowno – muzycznym pokazali, iż są prawdziwymi patriotami, a pamięć o minionych wydarzeniach nie jest im obca. Pamiętajmy, nie tylko od święta, iż dzięki determinacji i walce przeszłych pokoleń możemy teraz się cieszyć wolnością i przynależnością do Polski.
Klaudia Wieczorek – Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Źródło: Oni dla Nas, My dla Nich 1918-1919