Związane z wprowadzaniem tak zwanej uchwały krajobrazowej wątpliwości natury prawnej, wskazywane przez władze gminy Goleniów, nie mają większego wpływu na to, jak regulacje w tym zakresie funkcjonują w innych miastach. Przykład Kielc podpowiada, iż lokalne prawo ma obowiązującą moc.
Temat przygotowania porządkującej reklamowy chaos w przestrzeni miejskiej wrócił niedawno w Goleniowie po tym, jak kolejną interpelację w tej sprawie skierowała do burmistrza Krzysztofa Sypienia radna Irena Henkelman. Stwierdziła ona między innymi, iż obowiązkiem każdej gminy jest ochrona estetyki publicznej, w odpowiedzi podpisanej przez wiceburmistrza Piotra Wolnego czytamy jednak, iż przepisy, na podstawie których uchwała krajobrazowa miałaby zostać uchwalona, są niezgodne z Konstytucją RP, a ich wprowadzenie mogłoby narazić Gminę Goleniów na straty finansowe.
Tyle teoria, którą oczywiście należy brać pod uwagę, okazuje się mimo to, iż praktyka może wyglądać nieco inaczej. W Kielcach, które niedawno podawaliśmy za przykład, taki problem nie zaistniał. Jak informuje nas rzecznik prasowa prezydenta miasta Barbara Sipa, obowiązująca tam uchwała krajobrazowa po jej wejściu w życie została co prawda trzykrotnie zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, a dwie ze skarg prawomocnie rozstrzygnięte zostały już na korzyść składających je podmiotów gospodarczych, nie oznacza to jednak, iż miało to większy wpływ na wprowadzone przepisy.

– W wydanych wyrokach WSA stwierdził nieważność przepisów dostosowawczych w zakresie odnoszącym się do konkretnych podmiotów – dotyczyło to urządzeń reklamowych i tablic znajdujących się w dniu wejścia w życie uchwały na terenie miasta i zrealizowanych zgodnie z obowiązującym wcześniej prawem budowlanym. Należy podkreślić, iż były to wyroki tzw. podmiotowe, a zatem nie doprowadziły one do uchylenia przepisów uchwały – te pozostają przez cały czas w obrocie prawnym. Wydane orzeczenia, poza obowiązkiem pokrycia kosztów postępowania, nie rodzą bezpośrednich skutków finansowych dla miasta – tłumaczy B. Sipa.
Krótko mówiąc: dziwne – w Kielcach działa, a o swoje interesy skutecznie walczą tam jedynie, jak należy się domyślać, duże agencje reklamowe, dysponujące znacznych rozmiarów nośnikami. „Odszmacanie” miasta tymczasem trwa w najlepsze, co pokazuje też, iż jest od kogo brać przykład. Podpowiadamy trop: Uchwała nr LX/1188/2022 Rady Miasta Kielce z dnia 21 kwietnia 2022 r.
Warto przypomnieć, iż już w sierpniu 2019 roku przyjęta została przez Radę Miejską uchwała, zobowiązująca ówczesnego burmistrza Roberta Krupowicza do opracowania regulaminu porządkującego miejski krajobraz. Uchwała obowiązuje do tej pory, jej zapisy nigdy jednak nigdy nie zostały zrealizowane.