Tysiące ludzi maszeruje w proteście przeciwko wecie polskiego prezydenta wobec zakazu noszenia psów na łańcuchach

3 dni temu

Tysiące ludzi wzięło w niedzielę udział w proteście w Warszawie przeciwko decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy wprowadzającej zakaz trzymania psów na łańcuchu.

Wielki Marsz dla Zwierząt przeszedł przez miasto, zanim zakończył się przed pałacem prezydenckim, gdzie uczestnicy, niektórym z nich w towarzystwie własnych psów, wzywali parlament do „zerwać łańcuchy, obalić weto”.

W najbliższą środę w parlamencie odbędzie się głosowanie nad odrzuceniem weta Nawrockiego. Wymagałoby to większości trzech piątych parlamentarzystów, ale nie jest jasne, czy będzie to możliwe.

We wrześniu parlament zatwierdził ustawę, która zakazywałaby trzymania psów na łańcuchach w domu, a także wprowadziłaby minimalne rozmiary bud, w których można trzymać psy.

Rozwiązanie to poparła koalicja rządząca w Polsce, składająca się z przedstawicieli lewicy i centroprawicy, ale także część posłów narodowo-konserwatywnej opozycji Prawo i Sprawiedliwość (PiS), w tym jej lider Jarosław Kaczyński.

Jednak po tym, jak projekt ustawy dotarł do Nawrockiego, sprzymierzonego z prawicową opozycją, zdecydował się on skorzystać z prawa weta. Nawrocki argumentował, iż „choć intencja – ochrona zwierząt – jest słuszna i szlachetna, to samo prawo zostało źle zredagowane”.

Prezydent stwierdził w szczególności, iż elementy przepisów wprowadzających minimalne wymiary bud dla psów – co najmniej 20 m² dla największych psów – są nierealne i „szkodzą rolnikom, hodowcom i zwykłym gospodarstwom wiejskim”.

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej

Nawrocki zaproponował własny projekt ustawy, który przewiduje zakaz trzymania psów na łańcuchach w domu. Marszałek Sejmu, potężniejszej izby niższej parlamentu, Włodzimierz Czarzasty zapowiedział jednak, iż zamiast tego będzie dążył do obalenia weta prezydenta wobec pierwotnego projektu ustawy.

Byłoby to niezwykle rzadkie zjawisko: ostatni raz prezydenckie weto zostało odrzucone przez parlament w 2009 roku. Wydawało się jednak, iż Czarzasty ma szansę powodzenia, biorąc pod uwagę, iż zakaz prowadzenia psów na łańcuchach uzyskał poparcie ponad trzech piątych parlamentarzystów, gdy został zatwierdzony przez parlament we wrześniu.

Wydaje się jednak prawdopodobne, iż większość, jeżeli nie wszyscy, parlamentarzystów PiS, którzy głosowali za przyjęciem ustawy, początkowo nie poprze odrzucenia weta Nawrockiego, który został wybrany w tym roku przy poparciu PiS i generalnie popiera program partii od chwili objęcia urzędu. Oznaczałoby to prawdopodobnie, iż weto nie zostanie odrzucone.

Marszałek parlamentu zapowiedział, iż będzie zabiegał o uchylenie weta prezydenta Nawrockiego wobec ustawy zakazującej wiązania psów na łańcuch.

Weto może zostać odrzucone większością trzech piątych parlamentarzystów. Ale zdarza się to bardzo rzadko: ostatni raz był w 2009 roku https://t.co/VRQ03yoFNy

W sondażu United Surveys opublikowanym w niedzielę przez portal Wirtualna Polska 61% respondentów stwierdziło, iż jest przeciwne weto Nawrockiego, a 36% je popiera. Uczestnicy niedzielnego marszu zaapelowali do parlamentarzystów, aby głosowali za jego uchyleniem, zamiast zaakceptować zaproponowaną przez prezydenta alternatywę.

„Stoimy tu dzisiaj, bo nie godzimy się na cierpienie, które w Polsce pozostało legalne, bo pies na łańcuchu, pies zamknięty w ciasnej przestrzeni to pies cierpiący” – powiedział Robert Maślak, ekspert ds. dobrostanu zwierząt z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Maślak stwierdził, iż sam zakaz wiązania na łańcuchu nie wystarczy, bo badania pokazują, iż psy trzymane w zamkniętych przestrzeniach są narażone na stres, co prowadzi do zaburzeń zachowania. To z kolei może sprawić, iż zwierzęta będą agresywne i będą stanowić większe zagrożenie dla ludzi.

„Wymiana łańcucha na ciasną budę nie rozwiązuje problemu” – ostrzegł, cytowany przez PAP.

Idź do oryginalnego materiału