Tydzień z życia polityków. Rozłam w Lewicy

1 miesiąc temu

Uregulowanie freak fightów

Krzysztof Bosak (42 l.) postanowił wypowiedzieć się na temat freak fightów, które już od dawna wzbudzają spore kontrowersje – między innymi dlatego, iż biorą w nich udział głównie osoby znane z mediów społecznościowych, cieszące się sporą popularnością wśród dzieci oraz młodzieży – czytamy w Super Expressie. „Wicemarszałek Sejmu stwierdził, iż zawodnicy freak fightów często biorą udział w walkach jedynie dla pieniędzy, sprzedają się dla popularności i nie mają dla siebie szacunku. Według niego sportowcy amatorzy mają zupełnie inną mentalność niż zawodnicy freak fightów i wiedzą, iż sport wymaga pokory. Zresztą, jak stwierdził, w sportowej rywalizacji nie ma nic złego. – Jeśli towarzyszy temu otoczka wulgarności, promocji agresji i grania wyłącznie na negatywnych emocjach w absolutnie demoralizujący sposób, to mamy podstawy co najmniej do tego, żeby debatować nad tym, żeby coś z tym zrobić. Bosak twierdzi, iż ze względu na moralność publiczną powinno się uregulować kwestię freak fightów. Podkreślił jednak, iż to niełatwe zadanie. – Jesteśmy ostrożni z postulowaniem konkretnych argumentów prawnych. jeżeli chodzi o internet, to łatwo je obchodzić. Biznes sportowy oparty na tworzeniu gal nie istnieje w oderwaniu od przedsiębiorstw telewizyjnych. Nie jest to zjawisko czysto internetowe – to zjawisko z pogranicza internetu i telewizji, która i tak jest mocno koncesjonowana (…)”.

Rozłam w Lewicy

Partia Razem zdecydowała o opuszczeniu klubu Lewicy i utworzeniu własnego koła parlamentarnego. – Rząd Donalda Tuska zawiódł ludzi i zawodzi kolejne grupy rodaków. Tak wygląda rzeczywistość po roku rządów Tuska – grzmiał Adrian Zandberg (44 l.). Na łamach Faktu do sytuacji odnieśli się politycy Nowej Lewicy. „Nie zabrakło ciepłych pożegnań, jak i dosadnych słów krytyki wobec byłych kolegów z klubu. Tomasz Trela (44 l.) nie gryzł się w język. – PiS RAZEM z Konfederacją – powiedział. – Idąc do wspólnego celu, czasem obiera się różne drogi. Dziękuję Partii Razem za dotychczasowe działania, powodzenia i do zobaczenia na niejednym szlaku! – napisała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (40 l.), ministra pracy i polityki społecznej. W podobnym tonie wypowiedział się europoseł Krzysztof Śmiszek (45 l.). – Drogie Razemki, podjęliście decyzję. Wasze prawo. Dzięki za ostatnie wspólne lata. Udało nam się zrobić sporo dobrego. Powodzenia na nowej drodze. Cel mamy wspólny: sprawiedliwość społeczna, prawa człowieka, świeckie państwo, Europa. Anna Maria Żukowska (41 l.), znana ze swojego ciętego języka, nie kryła żalu, iż Partia Razem rozstaje się z klubem Lewicy. – Zatem dokonał się RAZEXIT. Nie jestem z tego powodu szczęśliwa. Zatem nie mówię żegnajcie, tylko do widzenia. Bo widzieć się będziemy nieraz. Oby Wasze decyzje przyniosły Wam spokój i zadowolenie (…)”.

Kolejna książka o Smoleńsku

Joanna Racewicz (51 l.), dziennikarka i wdowa po Pawle Janeczku, który zginął w katastrofie smoleńskiej, dała do zrozumienia, iż rozważa napisanie kolejnej książki o tej tragedii. Super Express pisze, iż przed laty opublikowała już dwie publikacje o Smoleńsku, ale emocje związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 r. wciąż są dla niej żywe. „Smoleńsk, jak sama przyznaje, pozostaje dla niej tematem pełnym bólu i nieugaszonych emocji. – Mija prawie 15 lat, a emocje wciąż są żywe – powiedziała. Racewicz przy okazji najnowszego raportu o podkomisji smoleńskiej na Instagramie zamieściła wpis pełen gorzkich refleksji, nazywając raport porażającym i wyrażając rozczarowanie sposobem, w jaki zaangażowano publiczne pieniądze. – Podzielenie kraju kosztowało 81,5 miliona – napisała. – Materiał na książkę, tylko kto będzie czytać? Mroczną historię, gdy walec rozjeżdża życie – dodała (…)”.

Pozew przeciwko Wodom Polskim

Dziennikarze Faktu dowiedzieli się, iż w obliczu wrześniowej powodzi, która dotknęła południe kraju, Paweł Kukiz (61 l.) planuje wnieść pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim. „(…) – Dla mnie i dla wielu mieszkańców tego naszego rejonu Lewina Brzeskiego nie ulega wątpliwości, iż ta gospodarka wodna, mówię tutaj o spuszczaniu tej wody, o jej gromadzeniu w zbiorniku nyskim, była nieprawidłowa, po prostu były zbyt duże zrzuty wody w momencie, kiedy był przepełniony zbiornik nyski. Z ostrzeżeń Czechów i prognoz pogody było wiadomo, iż jest ogromnie prawdopodobne wylanie rzeki Nysy, o ile się nie zacznie dosyć gwałtownie reagować. Poseł zwraca również uwagę na specustawę, przy której tworzeniu działał. Według niego państwo nie wyczerpało możliwości pomocy poszkodowanym. – 200 tys. zł jako kwota maksymalna w przypadku domu zalanego w 80 proc. Czyli w praktyce domu nienadającego się do zamieszkania. To nie jest żadne odszkodowanie. Często domy są warte kilkaset tysięcy więcej. W ogóle nie są ustawą objęte domy nieodebrane w trakcie budowy, często w stanie surowym zamkniętym, czy tam choćby już wykańczane, ale nieodebrane przez nadzór budowlany, a w związku z tym nie mogą być traktowane jako budynki mieszkalne – zaznaczył Kukiz. o ile pozew zostanie złożony, to poszkodowani będą ubiegać się, aby pośrednio poprzez Wody Polskie, a bezpośrednio ze Skarbu Państwa, uzyskać roszczenia finansowe (…)”.

Co powie Tata?

Po dłuższej przerwie powróciły na Instagram wspólne transmisje Oli Kwaśniewskiej (43 l.) i jej ojca, byłego prezydenta, czyli cykl spotkań z internautami pod hasłem: Co powie Tata? – zauważyli dziennikarze Super Expressu. „Aleksander Kwaśniewski (69 l.) wyznał, dlaczego przez ostatnie miesiące rozmów nie było. – Wszystko zaczęło się w lipcu od banalnego zabiegu, który polegał na ostrzyknięciu kolana przed kolejnym sezonem narciarskim. Wyszedłem z kliniki o własnych siłach jako człowiek zdrowy, a dwie godziny później już nie mogłem wstać z fotela! Musiałem prosić mojego oficera ochrony, żeby kupił mi kule. Były prezydent musiał przejść operację (…). Do formy wracał powoli i – jak tłumaczył – miał spore problemy z poruszaniem i musiał wspierać się na kulach, bo bez nich nie był w stanie przejść zaledwie kilku metrów. Na szczęście trafił na dobrego rehabilitanta, który pomógł mu wrócić do pełni sił (…)”.

Idź do oryginalnego materiału