Zamiast leczyć – zapobiegaj. Takie jest założenie najnowszej kampanii społecznej, za którą odpowiada inicjatywa Rodzice dla Klimatu. Można ją usłyszeć w wielu rozgłośniach radiowych. Co jest najlepszym lekiem na kaszel u dziecka?
“Dzieci w Polsce wdychają najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie. To powoduje u nich alergię, astmę, problemy ze skupieniem, a choćby nowotwory” – informuje lektor w specjalnie przygotowanym spocie radiowym, który jest częścią kampanii. Parodiując reklamę syropu na kaszel inicjatorzy przekonują, iż problem trzeba rozwiązywać u podstaw, a nie wciąż leczyć jego skutki. Najlepszy lek na kaszel? Czyste powietrze. Jak można ten cel osiągnąć? Naciskać na władzę w sprawie poprawy jakości powietrza.
– To naturalne, iż jako rodzice chcemy, by nasze dzieci zdrowo rosły. Dbamy o ich dietę, wysyłamy na zajęcia sportowe, a gdy łapią infekcje, szukamy skutecznego leku – mówi Kamila Kadzidłowska, działaczka ruchu Rodzice dla Klimatu. – Niestety żaden lek nie da im odporności na największe zanieczyszczenie powietrza w Unii Europejskiej. Tu choćby najlepsza indywidualna strategia nie wystarczy. Potrzebne jest wspólne działanie i domaganie się o czystą zieloną energię w Polsce. Ta sprzyja nie tylko w walce o nasze zdrowie ale także o klimat – wyjaśnia Kadzidłowska.
Dlaczego dzieci są szczególnie narażone na trujące powietrze? Ich układ oddechowy i immunologiczny nie są jeszcze w pełni rozwinięte, co czyni je bardziej podatnymi na działanie szkodliwych substancji. Po drugie, dzieci oddychają szybciej niż dorośli. Ze względu na niższy wzrost i zaleganie pyłów nisko przy ziemi, ich płuca wchłaniają więcej zanieczyszczeń – przypominają Rodzice dla Klimatu.
Badania potwierdzają: czystsze powietrze = zdrowsze dzieci
Badania dowodzą, iż czyste powietrze to mniej chorób u dzieci. Na łamach SmogLabu opowiadała o tym prof. Ewa Czarnobilska, która razem z zespołem przebadała 75 tys. dzieci w ciągu dekady. Jakie były wyniki? Na przestrzeni dekady odsetek dzieci i młodzieży zgłaszającej dolegliwości związane z alergicznym nieżytem nosa spadł z 50 proc. do 35 proc. Z kolei jeżeli chodzi o astmę oskrzelową odsetek osób zgłaszających ten problem zmalał z 22 proc. do 9 proc.
– Dla tego samego okresu sprawdziliśmy odczyty średnich stężeń pyłów PM10 i PM2.5. Głównie ten drugi wpływa na rozwój chorób alergicznych, ponieważ wnika głęboko do dróg oddechowych. Zauważyliśmy, iż wraz ze spadkiem występowania alergii dróg oddechowych spadał także średni roczny wskaźnik stężenia pyłu PM2.5 – wyjaśniała prof. Czarnobilska.
Nie były to jedyne badania. Naukowczyni badała częstość występowania alergii i astmy u uczniów krakowskich szkół zamieszkałych przy głównych traktach komunikacyjnych. Pierwszą grupą były osoby mieszkające w pobliżu takich dróg. Druga grupa to młodzież mieszkająca powyżej 500 m od głównych ulic. Co się okazało?
Mieszkający w bliskiej odległości od traktów komunikacyjnych częściej cierpieli na alergiczny nieżyt nosa i astmę niż ci, którzy mieszkali w dalszej odległości od głównych dróg.
Prof. UJ dr hab. med. Ewa CzarnobilskaJest to spowodowane z dodatkowym zanieczyszczeniem związanym z ruchem drogowym.
Cierpliwość rodziców na wyczerpaniu
Rodzice Dla Klimatu to grupa rodziców, którzy promują międzypokoleniowy aktywizm na rzecz budowania sprawiedliwości klimatycznej. Powstali, jako wsparcie młodzieżowych strajków klimatycznych, zachęcając innych dorosłych do działań na rzecz klimatu.
Zdaniem ruchu działania indywidualne nie wystarczą. Z tego powodu Rodzice dla Klimatu apelują o zmiany systemowe. Stale domagają się od rządu przystąpienia do celu neutralności klimatycznej, rozpoczęcia prac nad układem o nierozprzestrzenianiu paliw kopalnych, czy realizacji postulatów w związku z katastrofalną jakością powietrza w Polsce i jego wpływem na zdrowie dzieci.
To, iż cierpliwość rodziców coraz częściej chorujących dzieci się kończy widać po kolejnych tego typu inicjatywach. Oprócz wspomnianej wyżej kampanii “Zdrowie Dzieci przede wszystkim”, podpisy pod petycją zbiera organizacja Akcja Demokracja razem z Fundacją Rodzic w Mieście.
Autorzy petycji domagają się m.in. dostosowania obowiązujących limitów zanieczyszczeń do standardów WHO, systemowego uspokajania ruchu samochodowego w przestrzeniach miejskich czy wprowadzenia ograniczeń w imporcie najstarszych samochodów. Petycja jest dostępna pod linkiem.