
Tusk wraz z odważnym jak tygrys Kosiniakiem-Kamyszem i jaśnie oświeconym lampką Siemoniakiem – byłym kierowcą Tuska - udali się na polsko-białoruską granicę, by lansować się na bezpieczeństwie Polski – tuż przy zaporze zbudowanej przez PIS !
Premier Polski po tej historycznej wizycie zamieścił bowiem wpis na X, w którym zachwalał zaporę przeciwko której głosowała cała Koalicja Obywatelska po tym, gdy Tusk oświadczył: „ Oni udają, iż zbudują wielki mur, a tak naprawdę chcą zrobić wielki wał”.
Dzisiejsze oświadczenie Tuska ujawnia zatem kolejny „wielki wał” premiera rządu, który traktuje Polaków jak skończonych kretynów: "Jedenaście tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy pilnuje naszej granicy z Białorusią. Trzy miliardy złotych wydaliśmy na jej wzmocnienie. Uzyskaliśmy blisko stuprocentową skuteczność w blokowaniu nielegalnych przekroczeń. Polska odzyskała kontrolę nad swoimi granicami!" - napisał na platformie X Donald Tusk, ujawniając społeczeństwu swoją postępującą ciężką sklerozę. Bo to Tusk zapewniał, iż PIS zapory przed „biednymi ludźmi, którzy szukają swojego miejsca na ziemi"…nigdy nie zbuduje!
Warto zauważyć, iż delegacja w składzie Tusk, Kosiniak, Siemoniak nie udała się na granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej, zza której niemiecka policja nielegalnie przewozi do Polski swoimi samochodami tysiące nielegalnych imigrantów – bez żadnej reakcji tercetu Tusk-Kosiniak-Siemoniak!
Bo dla niemieckiego przydupasa i jego junty - granica z Niemcami jest granicą przyjaźni, dzięki której Niemcy mogą bez żadnych przeszkód "ubogacać" Polskę…