W piątek, 16 maja 2025 roku, premier Donald Tusk opublikował na platformie X emocjonalne nagranie, w którym zachęcał Polaków do głosowania na Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
W swoim wystąpieniu Tusk nie tylko podkreślił wagę nadchodzących wyborów, ale także wskazał na wyjątkową siłę swojej ekipy – trio, które tworzą on sam, Rafał Trzaskowski i Radek Sikorski. „Taka trójka jak Rafał Trzaskowski, Radek Sikorski i ja to ekipa, której na świecie nikt nie ogra” – stwierdził z przekonaniem, jednocześnie zaznaczając, iż Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie wystawić równie kompetentnego zespołu. Słowa premiera to nie tylko wyraz wiary w swoich współpracowników, ale także jasny sygnał, iż obecna koalicja rządząca ma plan na Polskę w trudnych czasach.
Tusk rozpoczął swoje nagranie od podkreślenia wyjątkowości momentu, w którym znajduje się Polska. „Dawno nie było tak, żeby przed Polską jednocześnie pojawiła się ogromna szansa i gigantyczne zagrożenie” – powiedział, wskazując na globalne turbulencje, które mogą zadecydować o przyszłości kraju. „Jako państwo i naród albo wejdziemy na szczyt, albo spadniemy w przepaść. Na szczęście nie zdecyduje ślepy traf, tylko my, mądry naród” – dodał, dając do zrozumienia, iż wybory prezydenckie 18 maja będą najważniejsze dla kierunku, w którym podąży Polska. W tym kontekście premier przedstawił Trzaskowskiego jako kandydata, który może zapewnić stabilność i rozwój, a także skutecznie współpracować z rządem w obliczu międzynarodowych wyzwań.
Premier nie szczędził słów krytyki wobec obecnego systemu międzynarodowego, który – jak zauważył – „się chwieje”. „Wielkie narody, które do niedawna słynęły z rozsądku, podejmują głupie decyzje i słabną. To, co dla wielkich jest osłabieniem, dla średnich może być wyrokiem śmierci” – ostrzegł, wskazując na ryzyko, jakie niesie destabilizacja globalnego porządku. W tym kontekście Tusk podkreślił, iż Polska potrzebuje liderów, którzy są „dobrymi graczami” na arenie międzynarodowej. To właśnie w tym aspekcie ekipa Tuska, Trzaskowskiego i Sikorskiego ma być nie do pokonania. Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, udowodnił swoje zdolności zarządcze i umiejętność budowania dialogu. Sikorski, z doświadczeniem na stanowisku ministra spraw zagranicznych i głęboką wiedzą o polityce międzynarodowej, jest uznawany za jednego z najlepszych polskich dyplomatów. Tusk zaś, jako premier i były przewodniczący Rady Europejskiej, wnosi doświadczenie na najwyższym szczeblu europejskim. Taka kombinacja kompetencji, według premiera, to gwarancja skutecznego reprezentowania polskich interesów na świecie.
W kontraście do tej wizji Tusk wyraźnie zaznaczył, iż PiS nie ma do zaoferowania równie silnej ekipy. „W PiS nie ma takiej ekipy” – powiedział wprost, wskazując na brak liderów o porównywalnym doświadczeniu i zdolnościach. Kandydat PiS, Karol Nawrocki, choć promowany przez Jarosława Kaczyńskiego jako „patriotyczny wybór”, nie może się równać z Trzaskowskim pod względem doświadczenia politycznego czy międzynarodowego. Kaczyński, mimo swojego wpływu w partii, od lat otacza się lojalnymi, ale często mało kompetentnymi współpracownikami, co było widoczne w licznych skandalach i nieudolności rządów PiS w latach 2015–2023. Brak wizji, nepotyzm i wewnętrzne konflikty – to obraz PiS, który Tusk kontrastuje z profesjonalizmem swojej drużyny.
Tusk nie omieszkał też skrytykować stylu polityki, który przez lata uprawiało PiS. „Już w niedzielę mamy szansę zakończyć politykę 'nie, bo nie’. Możemy żenujące kłótnie i tupanie nogami zamienić w rzetelną robotę i naprawdę dobrą współpracę” – stwierdził, odnosząc się do obstrukcyjnego podejścia PiS, które przez lata blokowało najważniejsze reformy i prowadziło do ciągłych konfliktów, zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. W tym kontekście Trzaskowski jawi się jako kandydat, który może zjednoczyć Polaków i wprowadzić nową jakość w polityce – dialog zamiast sporów, współpracę zamiast konfrontacji.
Słowa Tuska padły w trudnym momencie kampanii, naznaczonym cyberatakami na strony PO, Lewicy i PSL, za którymi – jak ujawnił premier – stoją rosyjscy hakerzy. W obliczu takich zagrożeń potrzeba silnego i kompetentnego przywództwa pozostało bardziej widoczna. Ekipa Tuska, Trzaskowskiego i Sikorskiego, z ich doświadczeniem i umiejętnościami, jest odpowiedzią na te wyzwania. PiS, z jego polityką chaosu i brakiem profesjonalizmu, nie ma nic, co mogłoby się z tym równać. Wybory 18 maja to, jak zauważył Tusk, „czas dla dobrych graczy” – a Polska zasługuje na najlepszych.