W miniony poniedziałek (20 marca) przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk spotkał się w Pszczynie
z kobietami. Miejsce spotkania nie było przypadkowe, a były premier i szef Rady Europejskiej otwarcie mówił o prawach kobiet. – Od długiego czasu Pszczyna kojarzy się z dramatem Izy z Pszczyny – przypomniał lider PO. – Kiedy szedłem w jednej z dziesiątek manifestacji po śmierci pani Izy, to widziałem nie tylko kobiety, bo przecież manifestowało też wówczas dużo mężczyzn, z takim autentycznym, ogromnym smutkiem w oczach – mówił Tusk.
Pszczyna to malownicze miasto w województwie śląskim, zwane także Perłą Górnego Śląska. Niestety, od pewnego czasu miasto kojarzy się wyjątkowo smutno. We wrześniu 2021 roku w pszczyńskim Szpitalu Joannitas, dawnej placówce powiatowej, zmarła 30-letnia Izabela, mieszkanka Ćwiklic. Trafiła tam w 22. tygodniu ciąży, z odchodzącymi wodami płodowymi. Po przyjęciu do szpitala Izabela informowała swoją matkę, iż „lekarze nic nie mogą zrobić, póki bije serce płodu”.
30- latka umarła niespełna dobę później z powodu wstrząsu septycznego. Miano wykonać u niej cesarskie cięcie, ale lekarze nie zdążyli wykonać zabiegu. Mecenas Jolanta Budzowska, reprezentująca rodzinę zmarłej, mówiła wówczas, iż o śmierci pani Izabeli przesądził wyrok TK w sprawie aborcji. Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, iż przepis ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku pozwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z Konstytucją. Po tym zdarzeniu w całej Polsce odbyły się protesty pod hasłem „Ani jednej więcej”.
„Polska musi wrócić na szlak wychodzenia z mroków średniowiecza”
I to właśnie w Pszczynie spotkał się Donald Tusk z kobietami, by otwarcie mówić o ich prawach. Prawach, które przez obecną władzę są po prostu gwałcone.
– Śląsk jest najlepszym miejscem, żeby mówić o tym, czym jest tradycja. Tradycja to nie opresja ani uwikłanie. Wszędzie spotykam kobiety, które mówią o tym, jak bardzo ich życie naznaczone jest przemocą, przemocą w życiu społecznym czy gospodarczym. Wybór Pszczyny nie jest przypadkowy, tu rozegrał się dramat pani Izy. Byłem na tych protestach, widziałem ludzi autentycznie smutnych tą bezsensowną śmiercią – mówi były premier i szef Rady Europejskiej. – W żadnym wypadku nie możemy rezygnować, choćby o ile mamy, macie czasami uzasadnione poczucie, iż ta władza nie ma zamiaru ustąpić ani na krok, jeżeli chodzi o prawa kobiety. Nie chodzi tu tylko o prawa, tylko – jak się często okazuje – o zdrowie, a w skrajnych przypadkach o życie – mówił przewodniczący PO na spotkaniu, na które przyszło kilkadziesiąt kobiet. – Dlatego ja nie mam żadnych wątpliwości, kiedy mówię często, iż te zbliżające się wybory to są wybory w dużej mierze między dobrem a złem. Bo jestem przekonany, iż przez ostatnie lata w Polsce dzieje się bardzo dużo takiego zła w każdym znaczeniu tego słowa, włącznie z metafizycznym – kontynuował. W tej wielkiej konfrontacji dobra i zła kwestia pozycji kobiet, roli kobiet, cierpienia kobiet w Polsce będzie odgrywała rolę zarówno co do istoty jedną z najważniejszych, jakby taką merytoryczną, ale też symboliczną – podkreślił D. Tusk. – Bezwzględnie musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by Polska wróciła na szlak wydobywania się z tych mroków średniowiecza – zauważył były premier. Nie wyobrażam sobie, by ktoś dziś po stronie demokratycznej, starając się o sukces wyborczy, nie uznał kwestii kobiet za absolutny priorytet. Kwestia ta rzeczywiście rozstrzyga, kto jest demokratą – dodał lider PO.
Przemoc to nie tylko gwałt czy bicie
Donald Tusk nawiązał także do dyskusji w Polsce na temat Konwencji stambulskiej, czyli konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej i definicji gwałtu. – Problem polega na tym, iż wciąż tak wielu ludzi uważa, iż nie ma czegoś takiego, w kontekście życia seksualnego, relacji między kobietą a mężczyzną, nie ma czegoś takiego jak prawo do nietykalności – zauważył. Były premier mówił też o innych rodzajach przemocy wobec kobiet. – Bo wiecie co, choćby jeżeli rozmawiamy o takich kwestiach jak choćby kwestia in vitro, wychowania seksualnego w szkole, (…) bezpłatnych badań prenatalnych, środki antykoncepcyjne, prawo do legalnej bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia (ciąży przyp. autora), to tak naprawdę mówimy w jakimś sensie o przemocy ze strony tych, którzy uważają, tylko dlatego, iż jeden nosi mundur, drugi togę prokuratora, trzeci sutannę i są to prawie bez wyjątku zawsze, faceci uważają, iż mają po to władzę, a więc mogą dlatego używać przemocy, dosłownej lub prawnej, ustrojowej, by kobietom odebrać prawa przede wszystkim do bezpiecznego życia – podkreślił przewodniczący PO. Mowa była też o przemocy ekonomicznej i dyskryminacji zawodowej kobiet. – Nie jest też jakąś ideologiczną zachcianką ten potężniejący głos mówiący o prawdziwym wyrównaniu szans i praw w życiu zawodowym. To iż ciągle wysokość zarobków zależy w istotnym stopniu od płci, jest czymś zupełnie niebywałym – dodał D. Tusk.
Wolność i decydowanie o sobie
Lider PO podkreślił też jak ważna jest w życiu każdego człowieka wolność i możliwość decydowania o sobie. – Bardzo chciałbym, żeby w Polsce, i mam nadzieję, iż za kilka miesięcy to osiągniemy, ludzie mogli decydować, (…), żeby wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, człowiek decydował o swoim losie, bez narzuconego przymusu, żeby czyjś światopogląd, tylko dlatego iż jest silniejszy fizycznie, nie był egzekwowany przemocą, siłą czy represją na innych osobach, które mają inny system wartości – powiedział D. Tusk. – Wolna Polska, wolne Polki i wolni Polacy, to muszą być ludzie, którzy o swoim życiu, także w tym wymiarze najbardziej intymnym albo rodzinnym, decydują o sobie sami, nikt nie ma prawa narzucać sposobu życia, nikt nie ma prawa narzucać modelu rodzinnego wyłącznie pod kątem własnych wyobrażeń tego, jak wygląda optymalny wobec niego model rodziny czy na przykład relacji między kobietą a mężczyzną – stwierdził były premier.
Nic dziwnego, iż wypowiedzi Donalda Tuska na spotkaniu z kobietami te co i rusz nagradzały brawami. Dawno żaden polityk nie mówił tak otwarcie i odważnie o prawach kobiet i ich łamaniu przez obecną władzę.
Monika Kamińska