Tusk jasno o słowach Dudy. „Ta sprawa wymaga dyskrecji”

5 godzin temu

Premier Donald Tusk wyraził sceptycyzm wobec inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy, zmierzającej do pozyskania przez Polskę broni jądrowej w ramach współpracy z NATO. W wywiadzie dla „Financial Times” prezydent ujawnił, iż temat rozmieszczenia broni jądrowej nad Wisłą został poruszony w rozmowach z przedstawicielem byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, Keithem Kelloggiem, który odwiedził Warszawę w lutym.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Andrzej Duda w rozmowie z „Financial Times” argumentował, iż przesunięcie infrastruktury NATO na wschód jest naturalnym następstwem rozszerzenia Sojuszu, które miało miejsce w 1999 roku. „Granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 r., więc 26 lat później powinno nastąpić również przesunięcie infrastruktury NATO na wschód. Dla mnie to oczywiste” – podkreślił prezydent. Duda zaznaczył również, iż „nie tylko nadszedł czas, ale byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już tu była”. Sugerował tym samym, iż obecność amerykańskiej broni jądrowej na terytorium Polski mogłaby stanowić istotny element odstraszania w kontekście zagrożeń ze strony Rosji.

Premier Donald Tusk odniósł się do słów prezydenta, wyrażając wątpliwości co do sposobu prowadzenia rozmów w tak delikatnej sprawie. – Bardzo by mi zależało, abyśmy formułowali pewne oczekiwania publicznie wtedy, gdy mamy pewność, iż tego typu apele znajdą posłuch i spotkają się z pozytywną reakcją ze strony adresata, w tym przypadku administracji amerykańskiej i Donalda Trumpa – powiedział premier.

Tusk zwrócił uwagę, iż sprawy związane z bronią jądrową powinny być negocjowane w sposób bardziej dyskretny, a nie za pośrednictwem mediów. – Oczywiście, poważnie mówiąc, tego typu sprawy lepiej załatwiać w dyskrecji, a nie poprzez wywiady prasowe. Ale szkód z tego nie będzie jakichś szczególnych i ja doceniam starania pana prezydenta Dudy – podkreślił szef rządu. – Jestem przekonany, iż wyłącznie dobra wola i chęć wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa kierowały panem prezydentem. Natomiast, czy takie opinie są skuteczne? Mam tu swoją opinię – dodał.

Idź do oryginalnego materiału