Trzy lata więzienia za komentarz? Nowe przepisy uderzają w internautów! Prawo działa i nie ma litości

4 godzin temu

Niepozorny wpis, szybki komentarz, jedno zdanie za dużo – dziś to wystarczy, by znaleźć się w centrum poważnych problemów prawnych. Nowe przepisy obowiązują od miesięcy, ale świadomość ich istnienia wciąż jest zaskakująco niska. Tymczasem konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze, niż wielu przypuszcza.

Fot. Warszawa w Pigułce

Zakład karny zamiast grzywny. Nowe przepisy zaskoczyły internautów

Od kilku miesięcy obowiązuje w Polsce znowelizowane prawo dotyczące mowy nienawiści. Choć zmiany zostały uchwalone już na początku roku, wielu internautów wciąż nie zdaje sobie sprawy z ich konsekwencji. A te mogą być bardzo poważne – zamiast grzywny, sąd może orzec karę więzienia choćby do trzech lat. I to nie w zawieszeniu.

Nowe prawo już działa

Nowelizacja kodeksu karnego, która weszła w życie w marcu, znacząco rozszerzyła katalog przestępstw związanych z mową nienawiści. Zgodnie z nowymi przepisami, karalne są nie tylko groźby czy nawoływanie do przemocy, ale także poniżanie lub obrażanie grup społecznych z powodu ich pochodzenia, wyznania, orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej. Co ważne – nie ma znaczenia, czy do takich działań doszło w przestrzeni publicznej czy w internecie.

Wpis na forum? Może skończyć się wyrokiem

Pierwsze wyroki już zapadły. Prokuratura coraz częściej podejmuje działania na podstawie zgłoszeń dotyczących wpisów w mediach społecznościowych, komentarzy na forach czy udostępnianych memów. W wielu przypadkach sprawcy tłumaczą się, iż nie mieli złych intencji, a ich wypowiedzi były jedynie „żartem”. Dla sądów nie ma to jednak większego znaczenia – liczy się efekt i przekroczenie granicy prawa.

Kampanie informacyjne nie dotarły do wszystkich

Choć Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiadało szeroką kampanię edukacyjną, wiele osób wciąż nie wie, jakie treści są w tej chwili uznawane za przestępstwo. Prawnicy zwracają uwagę, iż szczególnie młodzi użytkownicy internetu mogą nie być świadomi, jak łatwo narazić się na odpowiedzialność karną. Wystarczy jedno zdanie, nieprzemyślany wpis czy udostępnienie obraźliwego materiału, by stanąć przed sądem.

Eksperci: kara więzienia to nie fikcja

Zdaniem ekspertów, nowelizacja była potrzebna, ale wymaga równoległego wsparcia edukacyjnego. – Ludzie muszą zrozumieć, iż wolność słowa nie jest nieograniczona – mówi dr Anna Radomska, prawniczka specjalizująca się w prawie medialnym. – Internet nie jest strefą bezkarności. jeżeli ktoś publicznie poniża, grozi lub nawołuje do nienawiści – powinien liczyć się z konsekwencjami.

Na forach i w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się ostrzeżenia przed „nowym prawem”. Niektórzy traktują je jako próbę cenzury, inni – jako konieczny krok w stronę cywilizowanej debaty. Faktem pozostaje, iż prawo już obowiązuje i nieznajomość jego treści nie zwalnia z odpowiedzialności.

Idź do oryginalnego materiału