Od dzisiaj TikTok powraca. Więc wiesz, zrobiłem małą rzecz z TikTokiem, mamy faceta, TikTok Jack, to młody dzieciak, ma około 21 lat. Zatrudniliśmy tego gościa i zacząłem korzystać z TikToka; Czy uwierzycie, co zrobię, żeby wygrać wybory? Włączyliśmy TikTok i okazało się, iż Republikanie nigdy nie wygrali w głosowaniu młodych, młodych ludzi. Zdobywają dużo głosów, ale nigdy nie zdobyli głosów młodzieży. W głosowaniu młodzieży zwyciężyliśmy różnicą 36 punktów. Dlatego lubię TikToka. Podoba mi się to. Miałem trochę dobre doświadczenia, prawda?
Nie tak dawno temu Romney przegrał je różnicą 40 punktów. Wygraliśmy różnicą 36 punktów. To bardzo duża różnica. Ale powiedziałem, iż musimy uratować TikTok, ponieważ mówimy o ogromnej liczbie osób – kto, kto z tej publiczności korzysta z TikTok? Wiele? Tak, bardzo popularne. I szczerze mówiąc, nie mamy wyboru, musimy to uratować – wiele miejsc pracy. Nie chcemy oddawać naszego biznesu Chinom, nie chcemy oddawać naszego biznesu innym ludziom. I powiedziałem, wiesz, TikTok bez mojej zgody – czyli zgody prezydenta, ponieważ Kongres dał prezydentowi prawo do zawarcia umowy, co chce, i hm… zrobili to dawno temu, kiedy mieli innego prezydenta. Chyba nie wiedzieli, iż będę prezydentem.
Powiedziałem więc bardzo prosto: wspólne przedsięwzięcie. Tak więc, jeżeli TikTok jest nic nie wart, zero bez zgody, wiesz, iż się nie zgadzasz, wypada z interesu, nie jest nic wart.
Jeśli się zgodzisz, będą warte jakiś bilion dolarów, są warte jakąś szaloną kwotę. Powiedziałem więc: Zgodzę się, ale pozwól Stanom Zjednoczonym Ameryki posiadać 50% TikTok. Wyrażam zgodę w imieniu Stanów Zjednoczonych.
Będą więc mieli partnera, Stany Zjednoczone, i będą mieli wielu oferentów, a Stany Zjednoczone utworzą coś, co nazywamy wspólnym przedsięwzięciem. I nie ma żadnego ryzyka, nie inwestujemy żadnych pieniędzy. Jedyne, co robimy, to dajemy im zgodę, bez której nie mają nic. Więc nie wiem, wygląda na to, iż to działa. Jak myślisz, dobrze? Niezależnie od tego, czy lubisz TikTok, czy nie, zarobimy dużo pieniędzy.
