Trump otwiera Guantanamo dla nielegalnych imigrantów

2 tygodni temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/migracje/news/trump-otwiera-guantanamo-dla-nielegalnych-imigrantow/


Prezydent Donald Trump podpisał wczoraj rozporządzenie o budowie ośrodka dla nielegalnych migrantów w bazie wojskowej Guantanamo na Kubie. Docelowo ma pomieścić 30 tys. osób.

— Większość ludzi choćby o tym nie wie. Mamy 30 tys. łóżek w Guantanamo. Trafią tam najwięksi przestępcy, nielegalni migranci zagrażający narodowi amerykańskiemu — zapowiedział Donald Trump, cytowany przez portal stacji NBC4 Washington.

Już pierwszego dnia swojego urzędowania Trump zasygnalizował zamiar przeprowadzenia „największej akcji deportacyjnej w historii Ameryki”. Wydał także stosowne rozporządzenia legalizujące wydalanie nielegalnych migrantów. Celem akcji deportacyjnej miały być co prawda imigranci, którzy popadli w konflikt z prawem, ale zatrzymania objęły wszystkie osoby nielegalnie przebywające w USA, a obecne w miejscu przeprowadzanych „łapanek”.

Guantanamo wraca

Informację o ponownym uruchomieniu owianego złą sławą więzienia amerykański prezydent przekazał tuż przed podpisaniem Laken Riley Act — pierwszej ustawy od czasu powrotu do Białego Domu. Nakłada ona na władze federalne obowiązek zatrzymywania migrantów oskarżonych lub skazanych za przestępstwa, m.in. kradzież i przemoc, ale też np. za jazdę pod wpływem alkoholu. Obserwatorzy alarmują, iż może oznaczać to ich deportację jeszcze przed wyrokiem skazującym.

Media zwracają uwagę, iż zaledwie kilka godzin wcześniej tego samego dnia (29 stycznia) sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Kristi Noem, jako pierwsza zasygnalizowała w Fox News, iż administracja Trumpa „rozważa” możliwość założenia w Guantanamo obozu dla migrantów.

Więzienie w Guantanamo miało być zlikwidowane

Więzienie w Guantanamo zostało uruchomione za czasów prezydenta George’a W. Busha w 2002 roku w odpowiedzi na ataki z 11 września 2001 roku. Wciąż jednak uznawane jest za jedno z najcięższych zakładów karnych na świecie przeznaczone dla osób podejrzanych o terroryzm.

Od dawna kontrowersje budziły m.in. nieludzkie traktowanie więźniów i stosowane tam metody ich przesłuchiwania. Władze Stanów Zjednoczonych od lat planowały zamknięcie tego więzienia na Kubie, a administracja prezydenta Joego Bidena w ostatnich latach (od 2021 r.) zmniejszyła choćby liczbę więźniów z 40 do 15. Media podkreślają, iż jest to najmniejsza liczba od momentu utworzenia tego zakładu karnego w 2002 r.

Idź do oryginalnego materiału