Trump uderzony przez dziennikarkę: Donald Trump w piątek 14 marca został przypadkowo uderzony mikrofonem w twarz przez jedną z dziennikarek podczas konferencji prasowej w bazie wojskowej Andrews w stanie Maryland. Prezydent USA w odpowiedzi zrobił zniesmaczony wyraz twarzy i uniósł brwi. - Ona właśnie trafiła do dzisiejszej wieczornej telewizji - powiedział polityk. - Będzie istotną wiadomością - dodał. Po chwili Donald Trump zwrócił się do jednej z obecnych na miejscu osób z pytaniem "widziałeś to?".
REKLAMA
Problemy na konferencji: Podczas wydarzenia panowały trudne warunki spowodowane silnym wiatrem i hałasem śmigłowca. W związku z tym mikrofon, który przypadkowo uderzył Donalda Trumpa, posiadał futrzaną osłonę przeciwwietrzną zwaną w USA potocznie "martwym kotem" (dead cat - ang.). Nie jest jednak jasne, dla której redakcji pracowała reporterka.
Zobacz wideo Nikt nie lubi USA, Upadek amerykańskiej soft power [Co to będzie odc. 49] wydanie specjalne z okazji 1. rocznicy CTB
Potknięcie Donalda Trumpa: Tego samego dnia Donald Trump potknął się, wchodząc po schodach do śmigłowca Marine One. Do incydentu doszło, kiedy polityk pomagał czteroletniemu synowi Elona Muska dostać się na pokład. Chwilę później prezydent odzyskał jednak równowagę i pokonał resztę schodów.Więcej informacji na temat Donalda Trumpa znajduje się w artykule: "Wyciekła tajna lista. Trump zawiesi wizy? Podzielili kraje na trzy grupy".Źródła: M. Wałkuski "Zakamarki Białego Domu" (X), NY Post