
Złote ziarna prosa wirują na dwóch metalowych płytach, aby następnie wpaść do stacji pakowania. Później czyste ziarna trafiają z dużych metalowych lejów do białych worków. Robot układa je na paletach, które są wkładane do dużej ciężarówki. Hala bez okien jest oświetlona sztucznym światłem. Hałas maszyn jest ogłuszający, w powietrzu unosi się suchy pył mąki. Ed Owens zakłada maskę.
Dostawa ma wyjść dzisiaj. Miejscem docelowym jest Algieria. Rolnik ze wschodniego Kolorado eksportuje ok. 60 proc. swojego zboża. Jak dotąd — poza Chinami — nie było mowy o cłach odwetowych na amerykańskie zboże ze strony innych krajów, ale sytuacja może się zmienić w każdej chwili. Owens martwi się o przyszłość.
Głosował na Trumpa. Decyzja daje mu teraz do myślenia. Chaos, który tworzą prezydent USA w połączeniu ze swoim doradcą Elonem Muskiem, jest trucizną dla biznesu. Owens zastanawia się, jak długo uda mu się wytrzymać. choćby na Środkowym Zachodzie, republikańskim bastionie, nasilają się w tej chwili protesty przeciwko rządowi. To problem, którego Trump wydaje się coraz bardziej świadomy.
Gdy jedziemy pick-upem po nierównych drogach między polami, Owens z dumą pokazuje wszystko, co należy do jego wielkiej farmy. Ma 5,2 tys. ha ziemi. Nagle się zamyśla. — Nie, nigdy nie sprzedam tej farmy — mówi. — Jest w rodzinie od trzech pokoleń. Jest tu zbyt wiele historii.
Przymus sprzedaży nie jest dla Owensa abstrakcyjnym zagrożeniem. — Prawie nie ma młodych ludzi, którzy zaczynaliby pracę w rolnictwie — mówi. Zawód jest zbyt żmudny i ekonomicznie nieopłacalny. Wielką nadzieją Owensa jest to, iż jego córki pewnego dnia pójdą w jego ślady. Mężczyzna zdejmuje skórzane rękawiczki i wyjmuje z kieszeni telefon komórkowy. Z dumą pokazuje film swojej najstarszej córki, która pracuje w schronisku dla zwierząt. — Ma serce dla zwierzaków — mówi z uśmiechem.

Rolnik Ed Owens na swojej farmie w KoloradoGregor Schwung / Die Welt
Nadzieje pokładane w Trumpie
Owens nie jest typowym zwolennikiem Trumpa. Kiedyś głosował na Baracka Obamę. Ale potem miał nadzieję, iż Trump poprawi warunki w rolnictwie. Również dlatego, iż nie widział alternatywy. — Ameryka została zbudowana ciężką pracą, potem i łzami — mówi. — My, rolnicy, uosabiamy dziś tego ducha. On nas rozumie.
Jednak obecna sytuacja martwi Owensa. Fakt, iż Trump zwrócił się bezpośrednio do rolników w swoim orędziu o stanie Unii i wezwał ich, by stanęli po jego stronie, nie jest zachęcający. „Będzie mały okres dostosowawczy” — powiedział Trump, nawiązując do trudności gospodarczych. „Bądźcie cierpliwi” — dodał.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Nieregularna polityka taryfowa Trumpa niepokoi rynki. Kiedy prezydent USA nie wykluczył możliwości recesji, na rynkach akcji pojawiła się panika. Dla Amerykanów, wśród których 60 proc. inwestuje na giełdzie, ma to natychmiastowe konsekwencje. jeżeli wszystkie zapowiedziane cła faktycznie się zmaterializują, istnieje ryzyko znacznego wzrostu inflacji w kraju.
Według ankiety przeprowadzonej przez publiczną stację radiową NPR 48 proc. Amerykanów jest w tej chwili zdania, iż polityka Trumpa raczej pogorszy sytuację, niż ją poprawi. W sondażu przeprowadzonym przez nadawcę CBS 40 proc. postrzega sytuację negatywnie, a tylko 35 pozytywnie.
Rolnicy za Trumpem
Jednak rolnicy, choć 77 proc. z nich głosowało na Trumpa, są zaniepokojeni nie tylko klimatem gospodarczym. Z podejrzliwością patrzą na nowo utworzony Departament Efektywności Rządu (DOGE) — biuro Elona Muska. Szef Tesli stał się najpotężniejszym doradcą Trumpa i zaczął ciąć programy rządowe i zwalniać urzędników państwowych. Wszystko w imię ulepszenia państwa.
Zagraża to również programom żywnościowym prowadzonym przez agencję pomocy rozwojowej USAID, która jest w tej chwili likwidowana. Została ona wykorzystana do zakupu ogromnych ilości zboża, które jest następnie dystrybuowane do państw w potrzebie.
Podróżując na wschód od Owens Farm drogą międzystanową nr 70, gwałtownie dociera się do Kansas. Pola uprawne ciągną się godzinami — po prawej i lewej stronie autostrady. Pomiędzy nimi w regularnych odstępach stoją srebrne wieże, w których przechowywane jest zboże. jeżeli państwo przestaje być nabywcą, wieże ponownie się zapełniają — a rolnicy tracą pieniądze.
W małym miasteczku Ottawa w hrabstwie Franklin, gdzie Trump wygrał wybory 40-punktową przewagą, ludzie zaczęli protestować. Ok. 150 osób zebrało się w małym parku przy głównej ulicy i trzyma transparenty. Mieszkańcy odręcznie napisali na nich „zwolnić Elona” lub „kto głosował na Muska?”. — Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tego w tak czerwonym miejscu w USA — mówi organizatorka protestu, Eileen Sprinckler.
Republikanie napotykają opór także w innych miejscach. Kiedy posłowie mieli przerwę w pierwszym tygodniu marca i zorganizowali sesje pytań i odpowiedzi w swoich okręgach wyborczych, spotkali się z frustracją. W internecie krążą filmy przedstawiające burzliwe sceny z rozgniewanymi obywatelami. Roger Marshall, jeden z dwóch senatorów z Kansas, odwołał choćby swoje wystąpienie.
Przywództwo Partii Republikańskiej zaleciło teraz odwołanie sesji pytań i odpowiedzi. Według sondażu NPR 50 proc. Amerykanów negatywnie ocenia Muska, a tylko 39 pozytywnie. 56 proc. uważa, iż jego reformy realizowane są zbyt szybko, a ich negatywne skutki nie zostały wystarczająco rozważone.

Protest w OttawieGregor Schwung / Die Welt
Jest to problem dla Trumpa
Prezydent potrzebuje Muska, by przeforsować swój program. Osłabienie biurokracji jest kluczem do sprawniejszego rządzenia. Prezydentowi mówi o tym doświadczenie z pierwszej kadencji, kiedy różne projekty wpadały w szczeliny rządowej machiny. Ponadto oszczędności w programach rządowych są konieczne, jeżeli Trump chce uruchomić swój kosztowny program ulg podatkowych i reformę migracyjną.
Kiedy Musk próbował na spotkaniu w zeszłym tygodniu uspokoić republikańskich przedstawicieli i senatorów, niektórzy wezwali go do okazania większego „współczucia” federalnym urzędnikom państwowym, którzy mieli zostać zwolnieni. Trump poczuł się również zmuszony do spuszczenia Muska ze smyczy. Sami ministrowie byli odpowiedzialni za zwolnienie swoich urzędników, a nie DOGE — wyjaśnił Trump. Musk mógł interweniować tylko wtedy, gdy nie przyniosły one rezultatów.
William Vaugh, który bierze udział w proteście w Ottawie, mówi, iż Musk nie wie nic o tym, jak działa rząd. — Próbował zwolnić kontrolerów ruchu lotniczego, co stanowi zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa — tłumaczy. Demonstracja daje mu nadzieję.
Reakcje w przejeżdżających samochodach są różne. Niektórzy trąbią w geście aprobaty i pokazują kciuki w górę, wystawiając dłonie przez okno. Inni hałasują silnikami i zostawiają demonstrantów w ciemnej, śmierdzącej chmurze sadzy.
Mimo wszystko Owens nie chce zrywać z Trumpem — przynajmniej jeszcze nie teraz. Podtrzymuje swój głos oddany w wyborach nieco ponad cztery miesiące temu. — To, jak długo mogę pozwolić sobie na cierpliwość wobec niego, zależy od tego, czy ponownie otrzymamy dotacje, tak jak w pierwszej kadencji — mówi rolnik.
Bez nich nie będzie w stanie dalej prowadzić swojej farmy — już teraz może to powiedzieć.