Donald Trump już wcześniej zadeklarował, iż uzna wynik wyborów prezydenckich, o ile te zostaną przeprowadzone w uczciwy sposób (czyli to on je wygra). Teraz zadeklarował, co zrobi, o ile przegra walkę o Biały Dom. Donald Trump: teraz albo nigdy! Donald Trump – w przeciwieństwie do Kamali Harris – nie unika udzielania wywiadów, teraz pojawił się w amerykańskim programie „Full Measure”. W czasie rozmowy powiedział coś, co może szokować: o ile nie wygra wyborów, nie będzie już kandydował. – Nie, nie zamierzam [już więcej kandydować na prezydenta]. Myślę, iż to będzie koniec. Nie widzę tego w ogóle. Liczę na sukces w nadchodzących wyborach – stwierdził. To zaskakująca deklaracja, bowiem Trump słynie z uporu. Tyle iż dziś ma już 78 lat. Za 4 lata, bo tyle trwa kadencja prezydenta USA – będzie miał na karku 82. To już na tyle podeszły wiek, iż wątpliwe, by był w stanie „uciągnąć” kampanię, a potem prezydenturę. Atak na Demokratów Mając świadomość swej przemijalności (dziwne, jak na takiego narcyza), Trump robi więc wszystko, by wygrać najbliższą elekcję. Nie tylko sypie obietnicami wyborczymi, stara pokazać, iż jest najbardziej cool-politykiem na tej planecie, ale też atakuje Demokratów. W najnowszym wywiadzie oskarżył ich np. o podsycanie politycznej przemocy. – Oni stanowią zagrożenie.
2 godzin temu
