Trump kusił, Grenlandia zagłosowała. Wiadomo, czego chcą obywatele

6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Marko Djurica


Na Grenlandii zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych. w tej chwili rządząca partia Inuit Ataqatigiit i jej koalicjant Siumut przegrali na rzecz opozycji. Najwięcej głosów zdobyła partia Demokraatit. Jakie mają postulaty?
Wyniki wyborów: Najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych na Grenlandii zdobyła partia Demokraatit - 29,9 proc. Zaliczyła przy tym spory wzrost poparcia względem 2021 roku. Wówczas zdobyła jedynie 9,1 proc. głosów. Drugi wynik - 24,5 proc. uzyskała partia Naleraq. Natomiast rządząca partia Inuit Ataqatigiit i jej koalicjant Siumut zdobyły łącznie 36 proc. (w 2021 roku było to 66,1 proc.).


REKLAMA


Postulaty zwycięzców: Demokraatit opowiada się za powolnym dążeniem do niepodległości i uniezależnienia się od Danii. - Ludzie chcą zmian... Chcemy, żeby więcej firm inwestowało w nasz dobrobyt - mówił Jens-Frederik Nielsen, lider ugrupowania. - Nie chcemy niepodległości jutro, chcemy mieć do tego dobre fundamenty - dodał. Głównym hasłem Naleraq jest z kolei szybkie uzyskanie przez Grenlandię niepodległości i uniezależnienie się od Danii. - Jestem głęboko przekonany, iż już niedługo zaczniemy żyć życiem bardziej opartym na tym, kim jesteśmy, na naszej kulturze, na naszym języku, i zaczniemy tworzyć przepisy, które będą oparte na nas, a nie na Danii - mówił kandydat Naleraq, Qupanuk Olsen. Jak podsumowuje Reuters, wszystkie główne partie polityczne na Grenlandii popierają niepodległość. Ich programy różnią się jednak co do sposobu i czasu jej osiągnięcia.


Zobacz wideo Wiadomość Trumpa dla Grenlandii: Będziecie z nami bezpieczni i bogaci


Stosunek do Trumpa: Świat zainteresował się wyborami na Grenlandii po tym, jak prezydent USA Donald Trump zapowiedział, iż chce przejąć nad wyspą kontrolę. Temat ten pojawił się także podczas ostatniej debaty na wyspie. Przywódcy pięciu partii zasiadających w tej chwili w parlamencie jednogłośnie oświadczyli, iż nie ufają Trumpowi. - Próbuje na nas wpłynąć. Rozumiem, iż obywatele czują się nie pewnie - powiedział Erik Jensen, lider Siumut. Konsultantka i była doradczyni grenlandzkiego rządu, Julie Rademacher, powiedziała Agencji Reutersa, iż początkowo kampania koncentrowała się na gniewie i frustracji wywołanej historycznymi przewinieniami Danii. - Myślę, iż ostatnio strach przed imperialistycznym podejściem USA stał się większy niż gniew wobec Danii - dodała.


Więcej o podejściu Donalda Trumpa do Grenlandii przeczytasz w tekście: "Premier Grenlandii uderza w Trumpa. 'Jest nieprzewidywalny'".
Źródła: Reuters, IAR
Idź do oryginalnego materiału