Tomasz Suś Burmistrz miasta i gminy Dobczyce, to człowiek energiczny i otwarty na dialog . Nasza rozmowa ma na celu pobudzenie wyobraźni, wywołanie uśmiechu. Stanie się to dlatego, iż z całą pewnością osoba Pana Burmistrza jest kojarzona z dużym poczuciem humoru. Chcemy podkreślić niezwykłą osobowość Tomasza Susia. Pokażemy jego wyjątkowość, klasę i zaangażowanie. Będzie to wywiad pełen pozytywnych treści, który oddadzą charakter burmistrza i jego relację z mieszkańcami. Czy nam się to uda? Zobaczymy!
Panie Burmistrzu zacznijmy od tego, iż jako człowiek z charakterem, o dużym poczuciu humoru, otrzymał pan żartobliwy obraz z wieńcem laurowym na głowie. To podziękowanie za wyjątkową współpracę.
Czy czuje się Pan człowiekiem z charakterem? Zwycięzcą, przywódcą dającym społeczeństwu coś ważnego? Co to dla Pana to oznacza?
Kiedy widzisz euforia w oczach mieszkańców, czujesz się zwycięzcą. Ten tytuł był dla mnie niezwykle ważnym wyróżnieniem. Staram się pokazywać, iż jestem samorządowcem, bronić tego co wszyscy od lat chwalą w tym kraju, czyli stworzenie samorządów. Nie lubię polityki „na dole”. Wielokrotnie słyszałem na sesjach o partiach politycznych, iż „My” to wymyśliliśmy a nie „Oni”.
Przecież wielokrotnie zmieniane są tylko nazwy programów. Samorządowcy non stop muszą przyzwyczajać się do nowych nazw. Mam wrażenie, iż są tacy, którzy na siłę muszą zapisać się w historii i to jest śmieszne. Pracuj i pomagaj ludziom w rozwiązywaniu problemów. Nie stwarzajmy ludziom problemów. Dostrzegam, iż ten aparat polityki wdziera się mocno do samorządów. Musimy na nowo zrozumieć założenia naszych poprzedników. Ja od 2006 roku śledzę te działania i niestety dostrzegam to coraz mocniej.
Pierwsze pytanie z natury „poznajcie naszego Burmistrza”. Co przyszło Panu do głowy, kiedy dowiedział się Pan o tym, iż właśnie został Pan burmistrzem Dobczyc?
Duma, euforia i analiza ile będę miał teraz pracy. Niestety nie zostały mi przekazane żadne wskazówki, mimo iż sam się wprosiłem na spotkanie z poprzednikiem. Nie tak sobie to wyobrażałem. Moje działania będą zupełnie odmienne, kiedy będę żegnał się z urzędem. W życiu należy sobie radzić z takimi, trudnymi momentami jak porażka. To właśnie za to otrzymujesz pieniądze, trochę większe niż przeciętne wynagrodzenie.
…Najbardziej komiczna historią z Pana dzieciństwa związaną z miastem, o której wiedzą nieliczni? Kujon czy chuligan?
Kujonem byłem jak musiałem nauczyć się tabliczki mnożenia i tablicy Mendelejewa. Chuliganem nie byłem, ale drobne łobuziarstwo gdzieś tam się pojawiało. W życiu trzeba wielu sytuacji doświadczyć. Źle chyba nie było, skoro zostałem wybrany na Burmistrza. Komiczna sytuacja … hmm…. Pamiętam jak w tak zwany „Psotny czwartek”, wspólnie z kolegami wystawiliśmy drewnianą toaletę (wychodek) na skrzyżowanie. Stworzyliśmy rondo. To prawdopodobnie było pierwsze rondo w Dobczycach.
Co sprawiło, iż związał się Pan z Dobczycami na dobre? Czy miał Pan tu może swoją „pierwszą miłość”, i należało jej pilnować (śmiech)?
Dobczyce są cudowne, kocham moje miasto. Pamiętam jak proponowano mi pójście do Szkoły Mistrzostwa Sportowego do Krakowa. Odpuściłem. Dlaczego? A jak będę się spotykał z Kasią (obecną żoną)? Pytanie trafione w setkę!
Czy utworzenie klasy sportowej w Szkole Podstawowej w Dobczycach było efektem misji w poszukiwaniu „Talentów na Miejscu”? Czy teraz miasto ma swoje „młode gwiazdy sportu”?
Oczekiwałem osiągania większych wyników jak nauczyciel niż przeciętne. Przekonałem ówczesnych włodarzy i dyrekcję do pomysłu i udało się. To było świetne kiedy jechaliśmy na zawody jako szkoła i ogrywaliśmy wiele drużyn z małopolski. To była radość!
Skoro Pan burmistrz jest byłym nauczycielem, a do tego didżejem, może warto wprowadzić w szkołach lekcję „historia miasta w rytmie disco”? Podobno muzyka łagodzi obyczaje, a sport to zdrowie.
Obawiam się, iż młodzieży muzyka którą kiedyś puszczałem, mogłaby się nie spodobać. Uważam przewrotnie, iż młodzieży dzisiaj w szkołach należą się lekcje medioznawstwa. To co dzieje się dzisiaj w sieci oraz w TV to porażające. Musimy nauczyć dzieci analizować przekazywana informację. Te informacje pociągają za sobą kłótnie, spory ale i ogromne pieniądze. To mega istotny temat.
„Burmistrzowskie Mistrzostwa Sportowe”, a poważnie, jakie szalone inicjatywy wyszły spod Pana rąk?
Było ich kilka ….. Pierwszą ucieczką od problemów było zawnioskowanie do Rady Miejskiej o nadanie imienia rondu „100 lecia odzyskania Niepodległości przez Polskę”. Ktoś zapyta co w tym takiego ciekawego? Gdybym tego nie zrobił, miałbym na stole propozycje Kaczyńskiego albo Tuska. Słyszałem założenia pewnych grup inicjatywnych. A mając taką nazwę jaką zaproponowałem, mamy spokój i nie mamy sporów albo innych czynów na rondzie. Musimy łączyć a nie dzielić, szukać rozwiązań dla wszystkich. Chociaż jeszcze się taki nie narodził …..
Czy jako burmistrz zawsze jest Pan w pełnej gotowości do „zrobienia dobrze” mieszkańcom? Takie słowa padły podczas występu didżejskiego na Dniach Dobczyc, gdzie bawiło się z Panem 16.000 ludzi? Jakie są Pana super moce?
Ludzie muszą poczuć moc w rozmowie ale i zabawie. Życie wiele mnie nauczyło, więc mam wiele doświadczeń. Prowadziłem programy radiowe, gale bokserskie, dni miejscowości, wesela, dyskoteki, jubileusze i inne. Zabrzmi to może dziwnie ale bardzo się cieszę z wielu doświadczeń życiowych. To uczy, edukuje i daje szerokie możliwości kontaktowe. Każdy z nas jest człowiekiem i może zostać Papieżem, Prezydentem, Burmistrzem czy Ministrem. Trzeba dążyć do celu, edukować i być kontaktowym. Bez bycia pracusiem także nie da się osiągać wyników.
Tak wiele Pan zrobił w Dobczycach, co jest Pana największym sukcesem, tak po ludzku z sercem na dłoni? Jakie są Pana plany na przyszłość?
Największym sukcesem jest zaangażowanie ludzi, zarówno mieszkańców jak i pracowników i tych najbliższych współpracowników. Niezwykle ważnymi inwestycjami są Środowiskowy Dom Samopomocy w Dobczycach, budowa Centrum Edukacji Przeciwpożarowej w Dobczycach, dokończenie budowy szkoły w Dziekanowicach, przebudowa i rozbudowa Domu Ludowego w Stadnikach, przebudowa ul Rzeźniczej w Dobczycach, budowa odwodnienia Zarabia, modernizacja byłego budynku ZGK w Dobczycach i stworzenie dobrych warunków dla MGPOS i CUW, modernizacja szkół, budowa placów zabaw w Bieńkowicach oraz Stojowicach, stworzenie integracyjnego placu zabaw w Dobczycach, budowa kanalizacji w Niezdowie oraz w Skrzynce, przebudowa wodociągu w Sierakowie, Dziekanowicach oraz Rudniku.
Ogromnie się cieszę z realizacji Programu Drogowego który zapowiadałem w kampanii wyborczej oraz zakupu samochodów dla strażaków ochotników. Na przyszłość oczywiście dokończenie rozbudowy Szkoły Podstawowej w Kornatce oraz budowa Sali gimnastycznej w Dziekanowicach. Niebawem mam nadzieję rozpocznie się budowa boiska treningowego dla KS Raby Dobczyce. Jesteśmy na ostatniej prostej koncepcji zaplecza sportowego przy RCOS-ie oraz budowy placu wodnego z tężnią solankową.
To ogrom prac i inwestycji. Nie planowałem takiego programu wyborczego z moim komitetem, który jest niezwykle przyjazny i życzliwy we współpracy. Dziękuję wszystkim, którzy chcą współpracować merytorycznie a nie działać złośliwie i manipulować.
Czy dobrze rozumiem, iż główna Pana misja to samorząd? Odpowiada Pan na potrzeby mieszkańców, uruchomił Pan i z sukcesem zrealizował wiele projektów, inicjatyw, szkoleń. Jednym z przykładów jest m.in. projekt dotyczący edukacji na temat zabezpieczenia finansowego firm czy rodzin „Odczaruj swoją sukcesję”. Czy uważa Pan, iż takie inicjatywy w naszym zabieganym świecie są ważne?
To ogromnie ważne działania. Musimy non stop być przygotowani a co za tym idzie musimy się edukować. Chcesz osiągnąć sukces, musisz ciężko pracować. Konkurencja jest ogromna, ale z gry wypadają Ci, którzy odpuszczają i twierdzą iż wszystkiego się już nauczyli.